Wystawy

Proszę wsiadać

Recenzja wystawy: „Odjazd”

Krystian Truth Czaplicki, „It’s Hard to Get to That Place Where You Just Don’t Care”, 2018 r. Krystian Truth Czaplicki, „It’s Hard to Get to That Place Where You Just Don’t Care”, 2018 r. Alicja Kielan / materiały prasowe
Tytuł wystawy nawiązuje do nowej siedziby BWA, mieszczącej się na antresoli dworca Wrocław Główny.

Z peronów poniżej odjeżdżamy więc do Krakowa czy Warszawy. A na wystawie? Artyści, których zaproszono na wystawę, podróżują wszędzie. Na przykład do dalekich krajów Azji, badając, na ile te odległe kulturowo miejsca dają się poznać, zdefiniować i oswoić przez przybyszy z Europy. Albo podróżują z emigrantami, przyglądając się zarówno miejscom, które opuścili, jak i tym, do których przybywają. Część podróży to wędrówki w czasie. Nostalgiczne, do czasów Peerelu, sentymentalne, do rodzinnych korzeni, ale i przejmujące, jak w pracy Krzysztofa Gila, który zabiera nas w objazd po historii prześladowań Romów. W świat przyszłości, postindustrialny, a może i postapokaliptyczny, wyruszają z kolei Zbigniew Libera i Kristof Kintera. Lista artystów prezentujących różne pokolenia i różne formy artystycznego wyrazu (instalacja, fotografia, rzeźba, sztuka wideo) sprawia, że czujemy się jak na prawdziwej stacji, mogąc wybierać nie tylko kierunek, ale i to, czy chcemy mknąć pendolino, czy powolutku toczyć się wąskotorową kolejką. Problem tylko, że ów artystyczny rozkład odjazdów wygląda na nieco chaotyczny i nieczytelny. Uporczywie powraca więc pytanie: dokąd chcą nas wysłać kuratorzy? Co pokazać? A może przed czym ostrzec? Ale i jak w realnej wyprawie koleją, tak i tutaj musimy pilnować, by się nie spóźnić, bo ekspozycja potrwa bardzo krótko i odjedzie w niebyt. Miłej podróży.

Odjazd, BWA Wrocław Główny, do 31 marca

Polityka 11.2019 (3202) z dnia 12.03.2019; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Proszę wsiadać"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Gra o tron u Zygmunta Solorza. Co dalej z Polsatem i całym jego imperium, kto tu walczy i o co

Gdyby Zygmunt Solorz postanowił po prostu wydziedziczyć troje swoich dzieci, a majątek przekazać nowej żonie, byłaby to prywatna sprawa rodziny. Ale sukcesja dotyczy całego imperium Solorza, awantura w rodzinie może je pogrążyć. Może mieć też skutki polityczne.

Joanna Solska
03.10.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną