Teatr ogromny
Recenzja wystawy: „Zmiana ustawienia. Polska scenografia teatralna i społeczna XX i XXI wieku”
Nie mogło być inaczej, skoro na patrona polskiej myśli scenograficznej i teatralnej wybrał – jak najsłuszniej – Stanisława Wyspiańskiego, autora słynnej frazy „teatr mój widzę ogromny”. Za Wyspiańskim tak widział go Leon Schiller, twórca „teatru monumentalnego”, realizowanego na scenach w międzywojniu, a na placach i ulicach – do dziś. Szkicom, makietom scenograficznym i zdjęciom ze spektakli, od „Wyzwolenia” z 1903 r. w inscenizacji samego Wyspiańskiego (z pustą sceną otwartą na krakowskie Planty) po niedawną „Klątwę” Olivera Frljicia z protestami przed teatrem, towarzyszą projekcje z publicznych pogrzebów (m.in. ofiar katastrofy smoleńskiej), mszy papieskich i protestów społecznych. Polski teatr przekracza sceniczną rampę i wpuszcza na scenę rzeczywistość. Takim portretują go w Zachęcie w kolejnych salach, zorganizowanych tematycznie wokół motywów awangardy, drogi, wojny, utopii wspólnoty i afirmacji (mnogich). W jednej z sal na czas wystawy otrzymał rezydencję Teatr 21, skupiający aktorów z zespołem Downa. Dodatkowym atutem jest kontekst – Zachęta sąsiaduje z placem Piłsudskiego, największą sceną narodowo-katolicko-państwowego teatrum monumentalnego.
Zmiana ustawienia. Polska scenografia teatralna i społeczna XX i XXI wieku, kurator Robert Rumas, Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki, do 19 stycznia 2020 r.