Przed pięciu laty głośno było o berlińskiej wystawie „Obok” przyglądającej się, poprzez sztukę, złożonym i blisko tysiącletnim relacjom polsko-niemieckim. Tym razem bohaterem jest nasz inny sąsiad – Ukraina, perspektywa czasowa – krótsza, ale wzajemna historia równie skomplikowana i pełna gwałtownych zwrotów. Tytuł nieco myli, bo w ekspozycji mamy przede wszystkim spojrzenie Ukraińców na samych siebie i na ich narodowe mity, punkty odniesienia, nieprzepracowane do końca traumy. Część z nich dobrze znamy: motyw stepu, figurę Kozaka (tu zderzoną z naszym Sarmatą) czy postać Mazepy. Obecność innych być może przeczuwaliśmy, ale dopiero wystawa w pełni je ujawnia – jak motyw sztuki ludowej czy chaty. Zaś kolejne (ukraiński barok) mogą stać się dla polskich odbiorców odkryciem.
Ukraina. Wzajemne spojrzenia, Międzynarodowe Centrum Kultury, Kraków, do 16 stycznia 2022