Pamiętam mój szok, gdy jako pełnoletni już człowiek zobaczyłem poczet królów polskich autorstwa Marcello Bacciarellego. Pojąć nie mogłem, że nasi władcy mogli wyglądać inaczej niż to sobie wyobrażał Jan Matejko. Bo chyba trudno znaleźć dzieło sztuki, które silniej kształtowałoby nasze wyobrażenia odnoszące się do historii kraju. A przecież poczet Matejki powstał jako ilustracja do podręcznika historii Polski, na zamówienie austriackiego wydawcy i chyba nikt nie wróżył mu aż takiej, wręcz popkulturowej, dalszej kariery. 44 wizerunki malarz tworzył chronologicznie: od Mieszka I po Stanisława Augusta Poniatowskiego, przez dwa lata, tuż przed śmiercią. Widza mogą zaskoczyć dwa fakty.
Jan Matejko, Poczet królów polskich, Muzeum Narodowe we Wrocławiu, do 2 listopada