Recenzja wystawy: „Matejko. Malarz i historia”

Otwarta niedawno we Wrocławiu wystawa „Pocztu królów polskich” Matejki okazała się ledwie supportem przed hitem sezonu: ekspozycją, którą przygotowano w rodzinnym mieście artysty.

Otwarta niedawno we Wrocławiu wystawa „Pocztu królów polskich” Matejki okazała się ledwie supportem przed hitem sezonu: ekspozycją, którą przygotowano w rodzinnym mieście artysty. Skazaną na sukces, bo trzyma się starej i sprawdzonej zasady inżyniera Mamonia: „Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem”. Wróżę więc hit. Tym bardziej że zrezygnowano z jakichkolwiek eksperymentów, decydując się na ekspozycję godną Mistrza Jana: dostojną, poważną, tradycyjną w każdym calu. A przede wszystkim mającą uwieść widza skalą, co zapewnia ponad 300 zgromadzonych eksponatów. Są wśród nich te najbardziej znane i lubiane, jak „Kazanie Skargi”, „Rejtan” czy „Stańczyk”.

Matejko. Malarz i historia, Muzeum Narodowe w Krakowie, do 7 stycznia 2024 r.