Ktoś ze skłonnością do spiskowych teorii mógłby uznać, że z białostocką galerią łączy nas tajemne porozumienie. Gdy kilka lat temu wręczaliśmy Paszport POLITYKI Małgorzacie Mirdze-Tas, okazało się, że dwa tygodnie później otwiera w Arsenale indywidualną wystawę. I oto historia się powtórzyła i na dużej retrospektywnej ekspozycji podziwiać można tegoroczną laureatkę. To okazja, by skonfrontować wybór kapituły nagrody z własnymi poglądami na temat sztuki. A te mogą być ciekawe, bo podstawowym i dość nietypowym środkiem artystycznego wyrazu, jaki stosuje Drożyńska, jest haft. Mało tego, za pomocą igły i kolorowych przędzy nie tworzy obrazów, jej narzędziem wypowiedzi stają się słowa. Fragmenty poezji, własne myśli, frazy zasłyszane na ulicy. Mają odbiorcę rozbawić, skłonić do refleksji, a nawet zachęcić do jakiegoś działania. Bo sztuka artystki, choć tworzona w skupieniu, jest zazwyczaj silnie zaangażowana w sprawy tego świata.
Monika Drożyńska, Słowo oporu, Galeria Arsenał w Białymstoku, do 30 marca