O trwającej wystawie „Monika Drożyńska. 24,20” opowiada laureatka Paszportu POLITYKI i artystka skazana prawomocnym wyrokiem za haftowanie na zagłówkach foteli PKP.
Moda na tkaninę i haft odżywa. To nawiązanie do tradycji, dzieła sztuki, ale i uznanie dla pracy rąk.
Zapytali mnie, czy się przyznaję do winy. Odpowiedziałam, że nie przyznaję się do winy, oświadczyłam, że jestem autorką haftów – mówi Monika Drożyńska, tegoroczna laureatka Paszportu POLITYKI w kategorii sztuki wizualne.
Ktoś ze skłonnością do spiskowych teorii mógłby uznać, że z białostocką galerią łączy nas tajemne porozumienie.
Za sztukę, która bawi, ale i mobilizuje. Za działania, które zbliżają ludzi do sztuki, a sztukę do ludzi. Za umiejętne łączenie artyzmu z aktywizmem oraz codziennego życia z odświętnością. Za brawurowe wprowadzenie haftu na salony sztuki.
Kojarzone z domowym zaciszem makatki Drożyńska wyprowadziła w przestrzeń publiczną, nadała im mocno społeczny, emancypacyjny sens.