Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Apetyt na lepsze życie

Moda na restauracyjny biznes

Dorota Grochulska, współwłaścicielka  restauracji Na Lato w stolicy. Dorota Grochulska, współwłaścicielka restauracji Na Lato w stolicy. Filip Miller
Uciekają z mediów, banków, korporacji, żeby stworzyć własną kawiarnię albo restaurację. To coraz bardziej powszechne marzenie. Połączenie przyjemnego z pożytecznym. Ale też spore ryzyko.
Bartek Banan Panasiuk - właściciel Bufetu Centralnego w Śródmieściu Warszawy.Filip Miller Bartek Banan Panasiuk - właściciel Bufetu Centralnego w Śródmieściu Warszawy.

Warszawa to kapryśne miasto. 10, może 15 proc. nowo otwartych miejsc ma szansę przetrwać, ocenia Bartek Banan Panasiuk, właściciel Bufetu Centralnego w Śródmieściu. A mimo to otwiera się ich coraz więcej. Po pierwsze, działa telewizyjna moda na gotowanie. Po drugie, to popularny patent na to, jak przetrwać kryzys. Po trzecie, to efekt wakacyjnych wyjazdów. – Ludzie pojeżdżą trochę po Grecji, Włoszech czy Hiszpanii, poznają nowe smaki. Znajomi mówią im, że świetnie gotują, a potem... na rynku wtórnym jest mnóstwo taniego sprzętu do kupienia. Już trzecie miejsce będę urządzał w ten sposób – mówi Banan.

Miejsce, pomysł, znalezienie niszy, wyczucie potrzeb publiczności i doświadczenie – to zdaniem restauratorów warunki niezbędne, by osiągnąć sukces. Ale niewystarczające.

Babaloo, dziś poważny pracownik korporacji, więc woli nie mówić pod nazwiskiem, doświadczenie miał gigantyczne. Od kelnera do menedżera. Kelnerował jeszcze jako student w latach 90. Potem było siedem lat w Nowym Jorku; kultowe knajpki na Brook­lynie, meksykańska restauracja z etniczną kuchnią i kucharzem Indianinem, nauka smaków kuchni fusion w celebryckim bistro w Soho. Epizod na statkach wycieczkowych, pływających po Morzu Śródziemnym i Karaibach. Wreszcie pięć lat w Londynie, gdzie pracował jako menedżer w najlepszej marokańskiej restauracji na świecie. Wrócił do Polski z entuzjazmem i pomysłem. Wynajął lokal w Warszawie na tyłach hotelu Novotel, dawniej Forum. Pojechał do Maroka na wnętrzarskie zakupy. I otworzył restaurację z kuchnią północnoafrykańską, ale też z prawdziwymi, nowojorskimi, niesieciowymi hamburgerami.

Polityka 45.2013 (2932) z dnia 05.11.2013; kraj; s. 32
Oryginalny tytuł tekstu: "Apetyt na lepsze życie"
Reklama