Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Kręcina i inne wkręty

Sieciowe fejki da się lubić

Piotr Socha / Polityka
Gdy krajowy futbol się pruje, można się podszyć – pod piłkarza, trenera, komentatora. W serwisach społecznościowych mnożą się ich fałszywe profile. Ale czy mogą być śmieszniejsze od oryginałów?
„Jestem tam” – Zdzisław Kręcina o podróbkach na Facebooku – „przedstawiany złośliwie, ale nieraz też sympatycznie”.Facebook „Jestem tam” – Zdzisław Kręcina o podróbkach na Facebooku – „przedstawiany złośliwie, ale nieraz też sympatycznie”.

Wracałem sobie spokojnie z USA i nagle ktoś mnie budzi. Słyszę, że mamy jakieś problemy z podwoziem i kapitan Wrona potrzebuje pomocy. Więc pomogłem. A potem całą chwałę oddałem kapitanowi. Ja? Ja już sławę zdobyłem” – Zdzisław Kręcina, znany działacz piłkarski, komentuje historię awaryjnego lądowania Tadeusza Wrony na Okęciu. Kręcina, człowiek zaliczany do tzw. pezetpeenowskiego betonu, utożsamiany z czasami, w których polski futbol przypominał ciemności Mordoru, dziś jest królem Facebooka z 50 tys. fanów. Sybarycko-rubaszny, bezpretensjonalny, sarmacki w podejściu do trunków, zakąszania i innych banalnych przyjemności. Jest dowcipny – i oczywiście nieprawdziwy.

Franciszka Smódę zdradza z kolei samo „ó” kreskowane w nazwisku. Absurdalnością dowcipu, serwowanego na Twitterze i Facebooku, bliżej mu do produkcji „Asz Dziennika” niż poczucia humoru byłego szkoleniowca reprezentacji Polski. Pisze Smóda: „Podobno kolejny odcinek »Wielkich konstrukcji« na National Geographic poświęcony będzie fryzurom ­Bale’a i Ronaldo”, „Oglądałem mecz w towarzystwie Jacka Gmocha. Znowu mi całą plazmę pisakiem zamazał”.

Smuda, ten prawdziwy, w realu walił raczej prosto z mostu: „Muraś, ty wyglądasz jak dzwonnik z Rotterdamu” (to do Macieja Murawskiego, piłkarza Legii, który przyszedł na trening ubrany w szpanerską kurtkę), „Zajechać kogoś to można w łóżku” (to do dziennikarzy pytających, czy nie „zajedzie” swoich piłkarzy na treningach). Zawodnicy Wisły Kraków wspominali z kolei, że gdy Franz nauczył się obsługiwać telefon komórkowy, pierwszego esemesa wysłał do swojego asystenta Kazimierza Kmiecika.

Polityka 18.2014 (2956) z dnia 27.04.2014; Ludzie i Style; s. 116
Oryginalny tytuł tekstu: "Kręcina i inne wkręty"
Reklama