W sieci sprzedaży
Kupię, sprzedam, wymienię. Jak Polacy radzą sobie na internetowych aukcjach?
Tekst ukazał się w POLITYCE w kwietniu 2016 r.
Jedną z dziwniejszych ofert, na które można się było natknąć w internecie, była sprzedaż palca u ręki. – Wystawiony na aukcji palec był ciągle częścią ciała sprzedającego, a zatem umowa sprzedaży, jak sądzę, zawierała również usługę amputacji palca – mówi z lekkim rozbawieniem adwokat Paulina Skwarek, związana z Uniwersytetem Śląskim i specjalizująca się m.in. w prawie nowych technologii i internetu. – Tej oferty nie ma już w sieci, więc albo ktoś sprzedał wszystkie palce, albo nie było chętnych – dodaje.
To tylko kropla w morzu dziwnych przedmiotów, jakie można kupić w sieci w takich serwisach jak Allegro, OLX czy Gratka, ale też na forach internetowych czy portalach społecznościowych. Choćby na Facebooku, gdzie oferty sprzedaży pojawiają się regularnie w grupach typu „sprzedam-kupię-oddam-zamienię” – a kryterium powstawania takich grup to zwykle lokalizacja, zainteresowania lub sytuacja życiowa. Produkty w internecie krążą bowiem nie tylko oficjalnymi kanałami, ale także drogą półjawną. A ludzie sprzedają właściwie wszystko, często nie zważając na konsekwencje swoich działań.
Według najnowszych danych, opracowanych na podstawie badań Gemius Polska, Polacy są w czołówce narodów, które często kupują online. Wartość rynku e-commerce w naszym kraju wynosi w przybliżeniu 27 mld zł, a przewiduje się, że będzie ona ciągle rosnąć. Tylko na samym Allegro, jak mówi Michał Bonarowski, senior PR brand manager serwisu, codziennie dochodzi do około miliona transakcji.
To, co chcecie, w dark markecie
Powodów jest kilka i są szeroko znane: wygoda, często atrakcyjne ceny (zwłaszcza jeśli chodzi o sprzęty z działów RTV i AGD), coraz powszechniejsza szybka dostawa produktu.