Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Facebook lubi to?

Czy serwis Marka Zuckerberga jest politycznie neutralny?

Mark Zuckerberg z zespołem Mark Zuckerberg z zespołem Robert Galbraith/Reuters / Forum
Polscy narodowcy wypowiedzieli wojnę Facebookowi. I w jednym mogą mieć trochę racji: serwis Zuckerberga nie jest taki bezstronny, za jaki chce uchodzić.
Z pewnych względów narodowcy interweniujący u samego Zuckerberga to obrazek dość osobliwy, by nie powiedzieć: kuriozalny.DPA/Forum Z pewnych względów narodowcy interweniujący u samego Zuckerberga to obrazek dość osobliwy, by nie powiedzieć: kuriozalny.

Protest narodowców przed siedzibą polskiego oddziału Facebooka byłby pewnie liczniejszy, gdyby serwis w porę nie odblokował ich stron: Marszu Niepodległości, Młodzieży Wszechpolskiej, Obozu Narodowo-Radykalnego i Ruchu Narodowego. W porę, czyli przed Świętem Niepodległości. Narodowcy gromadzili fundusze na organizowany przez siebie marsz, zwierali szyki, zapraszali sympatyków. Bez rozgłosu na Facebooku o to wszystko trudno. To tutaj okrzepł Komitet Obrony Demokracji, tutaj przybrały na sile czarne protesty. Jest więc miejsce w sieci, przynajmniej w teorii, dla lewej i prawej strony politycznego aktywizmu.

Polscy nacjonaliści poczuli jednak, że ktoś ich z tej sieci próbuje wymazać. Choć do tymczasowych blokad powinni już przywyknąć, bo Facebook karał ich w przeszłości parokrotnie. Zresztą zawsze mając w zanadrzu twardy argument – symbol Falangi, przywołujący skojarzenia z mową nienawiści używaną przez przedwojenne ruchy nacjonalistyczne, jest zakazany, niezależnie od kontekstu, w jakim zostanie w sieci użyty. Bana może się więc spodziewać i sympatyk ruchów narodowych, i bezstronny reporter, który zamieści fotorelację z manifestacji. Lewicujący użytkownicy sieci tak czułych symboli nie używają. A może Facebook po prostu bardziej ich lubi?

Ideowa Dolina Krzemowa

Żaden wielki koncern otwarcie i oficjalnie nie przyzna, czy i po której politycznej stronie się opowiada. Nie dziwi więc, że Mark Zuckerberg nie złożył publicznej deklaracji, kogo poprze w wyborach prezydenckich w USA. Zachęcał tylko, by korzystać z prawa do oddania głosu (i okolicznościowych narzędzi na FB). „Nasza społeczność jest platformą otwartą na wszystkie idee” – napisał ostrożnie.

Polityka 47.2016 (3086) z dnia 15.11.2016; Ludzie i Style; s. 94
Oryginalny tytuł tekstu: "Facebook lubi to?"
Reklama