Czym się właściwie stały media społecznościowe? Ile dobrego, a ile złego przyniosły?
Po chwilowej zadyszce serwis kierowany przez Marka Zuckerberga znów zachwyca inwestorów, przyciąga reklamodawców i radzi sobie z politykami, próbującymi go okiełznać.
To decyzje szefów dużych platform społecznościowych, stawiających zysk ponad bezpieczeństwo i dobro użytkowników, doprowadziły do sytuacji, w której teraz jesteśmy. Przesłuchanie w Kongresie podziałało jak straszak, ale nie wystarczy.
15 grudnia w Polsce stała się dostępna platforma Threads, odpowiedź Marka Zuckerberga na zdewastowanego przez Elona Muska Twittera. Testowaliśmy ją od tej pory. Wnioski?
Mimo że modele subskrypcyjne są nam znane od lat i wydaje się, że przywykliśmy już do płacenia za Netflix czy Spotify, to płatne Facebook i Instagram wywołały oburzenie.
Pod koniec sierpnia w Unii Europejskiej największe serwisy społecznościowe i wyszukiwarki zostały objęte nowymi zasadami, zawartymi w tzw. akcie o usługach cyfrowych.
Zapał, z jakim szef X rozstaje się przeszłością, zastanawia. Decyzje Elona Muska należy jednak analizować w szerszym kontekście, niemniej ciekawe są jego pomysły na rzeczywistość i przyszłość.
W czasie gdy Twitter gnije powoli pod rządami Elona Muska, Mark Zuckerberg wprowadza konkurencyjny produkt – Threads. A także opcjonalne opłaty za Facebooka.
Opłata za internet to temat obecny w dyskusjach o sieci od jej początków. Ale czy ktokolwiek chciałby płacić za dostęp do Facebooka czy Twittera – platform, w których jest się raczej odbiorcą cudzych reklam niż pełnoprawnym uczestnikiem dyskusji?
Świat staje się coraz bardziej cyfrowy, przesyłanych danych przybywa, a liczba osób niekorzystających z sieci się kurczy. Skoro tak, to branża powinna rosnąć. Co w takim razie się stało?