W czasach PRL chleb był jeszcze niezły. Emeryci dobrze pamiętają smak pieczywa z osiedlowej piekarni. Potem wyrosły jak na drożdżach duże zakłady. Puchły i puchły jak chleby na polepszaczach. Dziś zatrudniają setki ludzi i produkują tony pieczywa dziennie. Pachnie ładnie, ale krótko. Smakuje zazwyczaj nijak.
Przed 1989 r. Polacy jedli koło 100 kg chleba na osobę rocznie, dziś 50 kg. Co roku upada koło 300 piekarni. Mimo to chleba piecze się coraz więcej – a niezjedzony wyrzuca. Od kilku lat otwierają się za to w polskich miastach rzemieślnicze piekarenki.