Na stole pewnie pojawi się też jeszcze coś zamiast karpia: „seleryba”, a może śledzie z boczniaków – usłyszałam w odpowiedzi na pytanie o wigilijne zwyczaje i tegoroczne świąteczne menu.
Dorota jest od kilkunastu lat wegetarianką, sama uprawia warzywa w przydomowym, ekologicznym ogrodzie. Będzie jeszcze kulebiak z grzybami, uszka, barszcz – wegański, z dodatkiem soku z czarnych porzeczek i jabłek. Wegański – ale taki był zawsze, choć kilkadziesiąt lat temu nikt się nad tym nie zastanawiał.