Antropomorfizacja zjawisk i przedmiotów jest stara jak ludzkość, ale w internecie pod wpływem japońskiej popkultury przyjęła specyficzną formę moe gijinka – wyobrażania rzeczy jako uroczych dziewcząt rodem z anime. Szlaki przetarły tzw. OS-tan – popularne na początku wieku personifikacje przeróżnych systemów operacyjnych. Na przykład Windows ME, reprezentująca system słynący z niestabilności, była przemiłą, ale zupełnie niezdarną dziewuszką.
Czytaj też: Kim są japońskie idolki
Płaska Ziemia
W 2017 r. popularnym memem tego typu stała się Earth-chan, czyli Ziemusia („-chan” to japoński honoryfik służący zdrobnieniu, w ten sposób zwraca się np. do dzieci). Przedstawiona była jako stereotypowa postać z komediowej mangi z kompleksem na punkcie rozmiaru swoich piersi. „Wcale nie jestem płaska!” – wołała, nawiązując do ruchów zwolenników hipotezy o płaskiej Ziemi, uznających producentów globusów i naukowców NASA za element spisku mającego ukryć tę prawdę przed opinią publiczną (większość z nich to zwykłe trolle, chociaż trafiają się prawdziwi wyznawcy).
Will @elonmusk leave earth chan for mars chan? pic.twitter.com/3iI5kYhSgw
— @lushsux (@lushsux)popkultura ![]()
Reklama