Kilkanaście godzin temu wydawało się, że ostatecznie Novak Djoković nie wyjdzie na korty Australian Open w Melbourne. Okazało się jednak, że trzeba jeszcze poczekać na orzeczenie sądu, który zbierze się w poniedziałek.
Novak Djoković jest fantastycznym tenisistą. Dla rzeszy fanów był także wielkim człowiekiem. Od pewnego czasu dla wielu ludzi na świecie przestał już być autorytetem poza kortem. Nie oznacza to jednak, że brakuje mu wyznawców. To oni głośno protestują przeciwko odesłaniu swojego idola z Australii.
Szacki: Dlaczego Djokovic nie będzie tenisistą wszech czasów
Djoković: uważany za jednego z najsłynniejszych antyszczepionkowców
Tym, co najbardziej podzieliło kibiców tenisa (i nie tylko), jest stosunek 34-letniego Serba do szczepień przeciw covidowi, choć jego poglądy w innych sprawach też są zaskakujące. Dzisiaj Djoković uważany jest za najsłynniejszego antyszczepionkowca. Nie zmienił zdania, nawet gdy sam się zakaził podczas turniejów, które zorganizował w połowie 2020 r.
Roger Federer, Rafael Nadal i właśnie Djoković zdobywali po 20 razy wielkoszlemowe tytuły. Ostatnio liczniki się zacięły. Szwajcarowi prawdopodobnie już na zawsze. Hiszpan ma problemy ze zdrowiem. W tej sytuacji Serb wciąż ma największe szanse na symboliczny fotel lidera wszech czasów. W Australii szanse byłyby wielkie, bo zwyciężał tu już dziewięciokrotnie.
Czy powiększy ten dorobek w tym roku? Ciągle nie wiadomo, czy będzie miał okazję. Australia jawi się światu jako miejsce, w którym do walki z obecną pandemią podchodzi się nadzwyczaj poważnie. Stąd decyzje o długotrwałych, często uciążliwych obostrzeniach w funkcjonowaniu kraju.