Chleb nasz powszedni
Chleb nasz powszedni. Czyli co łączy dobry dizajn i... pieczywo
W amfiladzie londyńskiego Somerset House, gdzie do niedawna można było zwiedzać London Design Biennale, unosił się zapach świeżo pieczonego chleba. Dochodził on z pawilonu Austrii, gdzie duet projektowy Chmara.Rosinke i kurator Thomas Geisler zorganizowali wystawę „Brot: Baking the future”. Na środku ekspozycji stało w pełni funkcjonalne, wykorzystywane do warsztatów stanowisko do pieczenia: lodówka, spiżarnia, blat i piekarnik. Do tego kilka sprzętów bardziej jak z laboratorium niż z domowej kuchni: miedziane rurki i naczynia laboratoryjne przypominające o złożonym procesie fermentacji, nieodłącznym w produkcji chleba na zakwasie.
Cała wystawa wciągała zwiedzających rozmaitością doznań. „Odtwarzacz chleba” pozwalał na głębokie wsłuchanie się w dźwięk chrupiącej skórki. Film przybliżał doznania związane z wyrabianiem ciasta, specjalna pompka emitowała zapach, a proste narzędzia z białego dębu przypominały o niewidzianej i niedocenianej pracy piekarzy. Ale dlaczego właściwie dla części projektantów tematem stał się dzisiaj chleb czy szerzej – produkcja i dystrybucja żywności? „Na całym świecie wyrzucamy ok. 30 proc. chleba – tłumaczą Maciej Chmara i Anna Rosinke – nad tym problemem mogą pracować zarówno inżynierowie, jak i projektanci i będą to rozwiązania na zupełnie innych poziomach. Można sobie wyobrazić stworzenie systemu, w ramach którego zagospodarowujemy niezjedzony chleb i przerabiamy go ponownie”. Szczegóły takiego rozwiązania powinni opracować eksperci z różnych dziedzin, ale wymyślenie, jak taki system ma wyglądać, to klasyczne zadanie projektowe.
Zaprojektowania innowacji, które pozwolą ograniczyć marnotrawstwo żywności w skali domów, firm i całych państw, podjęło się IDEO. Ta pochodząca z USA firma projektowa w 2016 r.