Jeśli nie macie psychy zaglądać do TikToka w poszukiwaniu nowych wyzwań, ten odcinek językowego cyklu może się okazać przydatny. Od rzuconego w komentarzach hasła „nie masz psychy” zaczynają się bowiem najdziwniejsze propozycje. Prowokuje ono jak niegdyś hasło „cykor”. Na przykład: „Nie masz psychy zjeść ostrych nuggetsów”. Ledwie pada, a już autor kanału odpowiada: „Nie mam? To lecimy!”, zamawia nuggetsy z najostrzejszym sosem i zjada na wizji, co ma oglądalność wyższą niż publicystyka w TVP. Kilka miesięcy temu ten nowy zwrot jeszcze mocniej spopularyzowało inne wyzwanie: „Ej, Dawid, nie masz psychy puścić »Karalucha« w Kościele”. Nie chodziło o wypuszczenie owada, tylko piosenki Cypisa, tyleż popularnej, co wulgarnej (fraza „jestem sucha jak bułka paryska” to jedyne, co się nadaje do zacytowania). Dawid zadanie wykonał, wparowując na mszę ze smartfonem, podczas gdy kolega utrwalał na filmie oburzenie wiernych. Do czegoś takiego psychę może i trzeba mieć, ale nie można mieć zahamowań, no i Boga w sercu najwyraźniej też nie.
„Nie masz psychy” trafiło do komentarzy sportowych („Nikola, nie masz psychy dać Fornala na boisko” – prowokuje trenera fanka siatkówki) i do codziennych pogawędek („Nie wiem, w jaki sposób doszło do tego, że Maja ma zgolone włosy, ale podziwiam, bo ja bym nie miała psychy” – swoją drogą Sinéad O’Connor to miała psychę). Do tekstów rapowanych również. „Nie dla ciebie branża, jak nie masz psychy / Nie dla ciebie branża, jak nie umiesz w hity” – rapuje Paluch. Trzeba być twardym, a nie miękkim. Nie tyle mieć „mocną psychikę”, co być gotowym na wszystko. Oczywiście chodzi o brawurę.