„Niektórzy – / czyli nie wszyscy. / Nawet nie większość wszystkich, ale mniejszość. / Nie licząc szkół, gdzie się musi, / i samych poetów, / będzie tych osób chyba dwie na tysiąc” – pisała Wisława Szymborska („Niektórzy lubią poezję”). To właśnie ona, jak wyjaśnia Kuba Kozłowski, pomysłodawca Punktu Wymiany Poezji, jest nieoficjalną patronką tego nieformalnego klubu osób rozkochanych w liryce. Osób, które są nie tylko odbiorcami poezji, ale też – a może przede wszystkim – twórcami. – Chcemy, żeby wiersze nie lądowały na dnie szuflad przez nikogo nieprzeczytane i by młodzi ludzie dostrzegli, że poezja nie musi być napuszona, że to nie tylko Mickiewicz czy Słowacki. Poezja ma potencjał, aby zainteresowało się nią więcej niż tylko dwie na tysiąc osób – opowiada Kozłowski i cytuje przywołany już fragment wiersza polskiej noblistki.
Zaczęło się od Poznania. To tam latem 2023 r. zawisła pierwsza ramka własnoręcznie przygotowana przez Kozłowskiego. Cel był prosty, choć nieoczywisty – chodziło o stworzenie przestrzeni do wymiany poezji. Każdy, kto miał ochotę, mógł zostawić w ramce wiersz, własny lub z jakiegoś powodu dla niego istotny. Pierwsza była „Dłoń” Szymborskiej, ulubiony utwór Zuzanny Wolskiej, która razem z Kubą od początku rozwija Punkt Wymiany Poezji. – Chciałem stworzyć takie miejsce w Poznaniu, nie miałem większego planu. Zawiesiłem ramkę, a tydzień później odezwała się do mnie pewna poetka z Warszawy. Chciała powiesić taką samą ramkę u siebie – wspomina z uśmiechem Kozłowski.
Ramek Punktu Wymiany Poezji w całej Polsce jest już 60. Poza Poznaniem i Warszawą można je znaleźć w Łodzi, Kaliszu, Krakowie, Jarocinie, Lesznie, Płocku czy we Wrocławiu.