Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Doku-męki

To jest doxing i naruszanie konstytucji! Czyli objaśniamy nowe słowa

Doxing można ścigać za naruszenie prywatności. Doxing można ścigać za naruszenie prywatności. AMA AI
Doxing pochodzi od słowa dox, inaczej docs, documents, po ang. dokumenty.

Natychmiast po morderstwie Charliego Kirka ruszyła lawina doxingu, czyli grzebania w danych. W tym wypadku danych ludzi, którzy wyrażali radość lub satysfakcję ze śmierci gwiazdy amerykańskiej prawicy. Ktoś zadał sobie trud, żeby założyć stronę charliesmurderers.com i zamieścić na niej setki screenów z informacjami o zatrudnieniu, miejscu zamieszkania, a nierzadko też danymi kontaktowymi osób, które rzucały uwagi w rodzaju ironicznego „zginął od tego, o co walczył” (Kirk, który został zastrzelony, uważał, że ofiary śmiertelne są ceną, jaką trzeba zapłacić za prawo do posiadania broni).

Nie trzeba było długo czekać na odzew. „Przypominam, że takie publikowanie danych to doxing i naruszanie konstytucji – zauważył użytkownik platformy X. – A zatem w imię karmy macie tu numer telefonu założyciela strony”. Bo narzędziem zemsty za doxing zwykle bywa także doxing, jak przystało na formę nękania i okładania się danymi w internecie (na gruncie polskiego prawa można próbować go ścigać z paragrafu o naruszanie prywatności). Sam doxing pochodzi od słowa dox, inaczej docs, documents, po ang. dokumenty.

Czytaj też: „Nie fituje mi to z tym, co gadał wcześniej”. Objaśniamy nowe słowa

Mamy więc słowo, które opisuje „proceder zbierania i publikowania czyichś danych osobowych i prywatnych informacji, takich jak: imię, nazwisko, adres, numer telefonu itp. W dobie internetu doxing często polega na wykorzystywaniu informacji publikowanych przez daną osobę pod pseudonimem i upublicznianiu ich w celu dręczenia” – tak to definiuje miejski.

Polityka 39.2025 (3533) z dnia 23.09.2025; Ludzie i Style; s. 95
Oryginalny tytuł tekstu: "Doku-męki"
Reklama