Tradycja z twistem
Kulebiak: wartościowy comfort food na jesień. Przepis z lekkim twistem
Kulebiak, czyli drożdżowe ciasto wypełnione farszem, to tradycyjne danie kuchni rosyjskiej i wschodnioeuropejskiej. Był popularny już w XVII–XVIII w., farsz stanowiły wówczas ryby (np. karp), mięso, grzyby, kasza, czasem ikra czy jajka – wszystko warstwowo ułożone w cieście. Taka efektowna forma przyciągała uwagę, dlatego kulebiak służył za danie reprezentacyjne, przygotowywano go na uczty i bankiety arystokracji. Długo pieczony i zamknięty w cieście farsz był symbolem dostatku, bogactwa i finezji.
Kulebiak szybko rozprzestrzenił się w krajach ościennych – w tym w Polsce, szczególnie na Kresach Wschodnich. W XIX w. dotarł nawet do Paryża, gdzie stał się znany dzięki słynnym rosyjskim kucharzom pracującym we Francji.
Przez te wszystkie lata przepis na farsz ewoluował. Kulebiak faszerowano rybami, dostępnymi rodzajami kasz i ryżem. W Polsce i na Kresach kulebiak stał się daniem rodzinnym, świątecznym, łączącym tradycję z lokalnymi składnikami i zwyczajami. To klasyczny przykład, jak potrawa „migruje” przez kultury, przyjmując nowe smaki i formy.
Czytaj też: Szarlotka sypana
Kulebiak, choć w Polsce kojarzony jest przede wszystkim z Bożym Narodzeniem, moim zdaniem świetnie wpisuje się w jesienny klimat, bo to danie ciepłe, sycące i aromatyczne. Co więcej, jego farsz – w grudniu najczęściej kapusta i grzyby – można modyfikować sezonowo. Jesień to czas, w którym króluje dynia, nie mogło więc jej zabraknąć w moim przepisie. Tym bardziej że świetnie pasuje do kapusty, nadając całości delikatnej słodyczy. Jak zwykle z łatwo dostępnych dyń polecam użyć hokkaido – jest słodkawa, orzechowa w smaku i można jeść ją razem ze skórką.