Prawie każdy człowiek myśli, że kieruje się w swoim życiu rozumem i potrafi odróżnić prawdę od kłamstwa. Ale czy rzeczywiście tak jest? Każdego dnia przez media społecznościowe przetacza się zatrważająca liczba nieprawdziwych, wyssanych z palca informacji, które pretendują do miana „prawdziwych faktów”.
Co gorsza, większość ludzi ma tendencję do bezkrytycznej akceptacji takich treści. Wystarczy przypomnieć sobie casus rzekomego poparcia, jakiego miał udzielić papież Franciszek Donaldowi Trumpowi podczas wyborów na prezydenta USA. Całkowicie nieprawdziwa informacja obiegła świat z prędkością światła i zgodnie z analizami portalu BuzzFeed znacząco przyczyniła się do wyboru Trumpa na stanowisko 45. prezydenta USA.
Kolejnym przykładem może być fenomen „zmutowanych” stokrotek z Fukushimy, które swojego czasu cieszyły się niezwykłą popularnością na Facebooku. Z tym kłamstwem rozprawiła się Aleksandra Stanisławska na portalu CrazyNauka, która przytomnie zauważyła, że niezwykły kształt kwiatków nie ma żadnego związku z promieniowaniem, a z całkowicie naturalnym zjawiskiem fascjacji. Jak pisze Stanisławska, okazuje się, że aż 80 proc. amerykańskich studentów nie potrafi odróżnić wiadomości wyssanych z palca od prawdziwych. Do tej pory nie było jednak pomysłu, jak zmienić tę zatrważającą statystykę.
Zaszczep się na okoliczność fałszywych informacji
Fałszywe newsy atakują ze wszystkich stron, a coraz bardziej zrozpaczone serwisy społecznościowe dość niezdarne próbują z nimi walczyć. Okazuje się, że z pomocą mogą im przyjść naukowcy, którym udało się opracować „szczepionkę” na fałszywe newsy.
Badacze z Uniwersytetów Cambridge, Yale (WB) i George Mason (USA) wspólnymi siłami opracowali metodę walki z nieprawdziwymi informacjami dotyczącymi (jak do tej pory) zmian klimatycznych.