Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Marsz, który się nie odbył

Cały świat staje w obronie nauki. Ale Warszawa składa broń

Warszawa znajduje się na liście 480 miast, które miały protestować. Ale marsz się nie odbędzie. Warszawa znajduje się na liście 480 miast, które miały protestować. Ale marsz się nie odbędzie. Faustin Tuyambaze / StockSnap.io
Dlaczego polskie instytucje naukowe postanowiły zignorować wielką, międzynarodową inicjatywę March for Science?

Waszyngton, Londyn, Cape Town, Hongkong. 22 kwietnia cały świat maszeruje dla nauki. Mieszkańcy ponad 480 miast na pięciu kontynentach wyjdą na ulice, żeby zamanifestować swój sprzeciw wobec cynicznego wykorzystywania nauki przez polityków i podkreślić kluczową rolę naukowców w naszym społeczeństwie. „Nauka i naukowcy są zagrożeni – alarmują organizatorzy marszu. – Badania są cenzurowane, zestawy danych znikają, a agencje rządowe zajmujące się nauką są demontowane”.

Warszawa znajduje się na liście 480 miast, które miały protestować. Ale marsz (przynajmniej w pierwotnie założonym kształcie) się nie odbędzie.

O tym, że polscy naukowcy nie są zadowoleni z kształtu polskiej nauki, przypominają na każdym niemal kroku. Temat peryferyjności polskich jednostek naukowych i prowadzonych przez nie badań podjęto w dziesiątkach tekstów, wywiadów, programów telewizyjnych i audycji radiowych. Wydawałoby się, że marsz to idealna okazja do wyrażenia niezadowolenia. Ale tak się nie stanie. Dlaczego?

„Wydaje się, że jest już za późno, aby przystąpić do organizowania i promowania marszu/marszów w naszym kraju – pisał 18 kwietnia Andrzej Kraśniewski, Sekretarz Generalny z Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP), w mailu zaadresowanym do jednostek naukowych. – Prawdopodobny nieliczny udział przedstawicieli uczelni w takim marszu mógłby być bowiem odebrany jako oznaka słabości naszego środowiska”.

Czy udawanie, że nic się nie dzieje, jest lepszym rozwiązaniem? Zdaniem Sekretarza KRASP tak, ale to tylko jeden z fragmentów listu, który świetnie ilustruje, w jaki sposób funkcjonuje polskie środowisko akademickie.

Reklama