Pustynia Wielki Nefud to gigantyczne morze piasku ciągnące się na długości blisko 300 km. W jej krajobrazie dominują wyniosłe wydmy koloru cegły. Gdzieniegdzie jednak rozpościerają się płaskie równiny zasypane jasnym piaskiem kwarcowym. To pozostałości jezior, które istniały tu w czasach, gdy Arabia była porośnięta sawanną i miała gęstą sieć strumieni i rzek. Nad brzegiem jednego z wyschniętych jezior naukowcy znaleźli, jak twierdzą, dowód na to, że Homo sapiens mógł wyruszyć na podbój świata o wiele wcześniej, niż do niedawna uważano.
Znalezisko rozmiary ma niewielkie – to fragment ludzkiego palca o długości około 3 cm. Naukowcy natrafili na niego w 2016 r., ale przez dwa lata upewniali się, co właściwie wpadło im w ręce – gdy chce się obalić dominującą hipotezę, trzeba mieć naprawdę mocne argumenty. W końcu w kwietniowym numerze „Nature Ecology&Evolution” Huw Groucutt, paleoantropolog z Uniwersytetu Oksfordzkiego oraz 30 badaczy z ośmiu krajów ogłosili sensacyjną wieść: „Odnaleźliśmy najstarsze, bezpośrednio datowane, szczątki Homo sapiens poza Afryką i Lewantem”.
Paliczek środkowy, jedna z trzech kostek składających się na palec dłoni – znajdował się pośród setek kamiennych narzędzi wykonanych i pozostawionych przez ludzi, którzy dawno temu mieszkali nad nieistniejącym już jeziorem. Miejsce to zwane jest dziś Al Wusta. Nad niepozorną kosteczką najpierw pochylili się antropolodzy fizyczni – dla pewności z kilku z różnych ośrodków naukowych na świecie. Analizy porównawcze i statystyczne wykazały, że paliczek należał do Homo sapiens. Później znaleziskiem zajęli się eksperci od datowania bezwzględnego. Także pracowali niezależnie, wszyscy jednak sięgnęli po tę samą metodę, polegającą na określaniu proporcji izotopów uranu i toru.