Chodzi o centralną czarną dziurę galaktyki Messier 87 (M87) w Pannie. Supermasywne czarne dziury znajdują się w centrach niemal wszystkich galaktyk. Mają masy od kilkuset tysięcy do kilkunastu miliardów (!) naszych Słońc.
Czytaj także: Coraz więcej czarnych dziur na niebie
Są wśród nich obiekty bardzo aktywne – emitujące dawki promieniowania porównywalne z aktywnością całej galaktyki lub nawet większe; to czarne dziury w tzw. galaktykach aktywnych, a więc kwazarach, blazarach, galaktykach Seyferta, lacertydach itd. Dyski materii otaczające takie czarne dziury mogą znacznie przekraczać rozmiarami cały Układ Słoneczny. Obserwuje się je w okresach największej aktywności, a więc gdy niemal stale pochłaniają z otoczenia ogrom materii. Stąd ich aktywność.
Inne supermasywne czarne dziury, jak np. Sagittarius A* w centrum naszej Galaktyki, są mniejsze i znajdują się w fazie poobiedniej. Dlatego ich aktywność jest znacznie słabsza. Do dzisiaj pozostaje zagadką, jak supermasywne czarne dziury w ogóle powstają. Czy tworzą się wraz z narodzinami całej galaktyki – w procesie zapaści protogalaktycznego obłoku materii – czy już po tym fakcie, z późniejszego łączenia się mniejszych czarnych dziur? Wiadomo tylko, że centralne, supermasywne czarne dziury mają ogromny wpływ na ewolucję galaktyk, na ich wielkość, procesy narodzin gwiazd, aktywność itd.