Mimo olbrzymiego zainteresowania koronawirusem, codziennych alertów na temat stanu higieny i konferencji omawiających sytuację sanitarno-epidemiczną normalne życie powinno toczyć się swoim torem. Bo wiele innych chorób, rzadko zauważanych, zagraża nam z podobną intensywnością i nie należy zapominać o tym, że nawet najwyższa gorączka kiedyś minie, a choroby przewlekłe niestety pozostają na zawsze.
Warto więc zachować przytomność umysłu i nie zapominać o zagrożeniach, które wraz z medialnym szumem wokół Covid-19 niesłusznie spadły na drugi plan. Już w tę niedzielę 8 marca rozpoczyna się Światowy Tydzień Jaskry – można skorzystać z badań przesiewowych wykrywających to podstępne schorzenie oczu. Będzie to czwarta edycja ogólnopolskiej akcji „Polscy Okuliści Kontra Jaska” (dostępna lista palcówek uczestnicząca w Tygodniu Jaskry 8–14 marca). W poprzednich latach przebadano 8 tys. pacjentów. 40 proc. skierowano do dalszej diagnostyki.
Jaskra i jej odmiany
Na czym polega podstępna natura jaskry, choroby prowadzącej bardzo często do utraty wzroku? Prof. Jacek Szaflik, prezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego, wymienia cztery punkty, które są jednocześnie odpowiedzią na pytanie, dlaczego warto skorzystać z badań przesiewowych: – Na ogół przy jaskrze nie ma objawów, które mogą zaniepokoić pacjenta. Jaskra nie daje dolegliwości, nie boli. Uszkodzenie widzenia jest nieodwracalne. Nie ma profilaktyki, która mogłaby przed jaskrą chronić.