Oto unikalna oferta: dwa tygodnie kompletnej laby, z dala od problemów, namolnych ludzi i jeszcze za 3,5 tys. funtów brytyjskich wynagrodzenia. Ponad 17 tys. zł. Brzmi ciekawie? Jest tylko jeden kruczek: najpierw trzeba dać się zakazić SARS-CoV-2.
Świat szuka szczepionki na koronawirusa
Bardzo szybko po wybuchu epidemii Covid-19 rozpoczął się wyścig po jakieś panaceum. W Chinach uruchomiono już ponad 80 badań klinicznych leków. Trwają prace, ale wymaga to przeprowadzenia wpierw testów przedklinicznych na zwierzętach, a następnie na ludziach. Znanych jest przynajmniej kilka kandydatek na szczepionkę. Amerykańska Altimmune pracuje nad podawaną jednorazowo do nosa. Preparat został opracowany i wchodzi w fazę badań na zwierzętach. Z kolei koncern Inovio Pharmaceuticals pochwalił się, że już trzy godziny po publikacji zsekwencjonowanego genomu SARS-CoV-2 opracował szczepionkę DNA o nazwie INO-4800, której testy kliniczne planowane są na kwiecień. Dotychczas wyprodukowano milion dawek tego preparatu.
Także w kwietniu mają ruszyć w USA badania kliniczne szczepionki RNA opracowanej przez amerykańską firmę Moderna. Preparat o nazwie mRNA-1273 dostarcza mRNA kodujące koronawirusowe białko S, które wirus wykorzystuje do interakcji z ludzkim receptorem ACE2, wnikając w konsekwencji do komórki gospodarza.
Czytaj też: Co w laboratoriach na froncie wojny z wirusem?
Podanie szczepionki ma prowadzić do produkcji przeciwciał wobec białka S. Z kolei Tonix Pharmaceuticals pracuje nad szczepionką opartą na zmodyfikowanym wirusie końskiej grypy. W 2017 r. badania sfinansowane przez tę firmę pozwoliły odtworzyć ten wymarły wirus drogą syntezy DNA, tak by wykorzystywać go jako bezpieczny środek transportu różnych czynników terapeutycznych i profilaktycznych.
Z kolei amerykański Vaxart rozpoczął badania nad szczepionką podawaną doustnie w formie tabletki. Do gry włączył się też potentat farmaceutyczny GlaxoSmithKline, wchodząc we współpracę z Clover Biopharmaceuticals. Do prac wykorzystywana będzie opatentowana technologia Trimer-Tag oraz system adjuwantowy.
Czytaj też: Zięba, czosnek ani witaminy nie zatrzymają koronawirusa
Daj się zakazić koronawirusem. I zarób
Naukowcy z Wielkiej Brytanii poszukują 24 osób, które zgodzą się na dobrowolne zakażenie SARS-Cov-2. Następnie zostaną poddane dwutygodniowej kwarantannie i obserwacji w ośrodku Queen Mary BioEnterprises Innovation w Londynie. W jakim celu? Pozwoli to badaczom na testowanie skuteczności różnych szczepionek i leków.
Brzmi może niezbyt ciekawie, ale wszyscy badani zostaną zainfekowani dwoma szczepami: OC43 i 229E, które wykazują mniejszą aktywność i powodują łagodne objawy ze strony układu oddechowego. Wszystkie zrekrutowane osoby przejdą wpierw szczegółowe badania medyczne i testy na obecność przeciwciał skierowanych wobec koronawirusom. Na chętnych czeka wspomniana nagroda.
Najpierw jednak pomysł musi zyskać zgodę brytyjskiego Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych i Wyrobów Medycznych. Zainteresowani bliższym spotkaniem z SARS-CoV-2 mogą już ustawiać się w kolejce. W końcu nie co dzień nadarza się okazja, by przysłużyć się ważnej sprawie, a jednocześnie... zarobić.
Czytaj też: Właśnie wróciłem z Azji. Co mam robić?