Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Kres złudzeń. Wielka Brytania zamyka puby

Kres złudzeń. Brytyjczycy zamykają puby, będą walczyć z wirusem

Londyńczyk w czasach koronawirusa Londyńczyk w czasach koronawirusa Dylan Martinez / Forum
Wielka Brytania porzuca (imperialną) dumę i (naukowe) uprzedzenia. Rusza do tłumienia pandemii w sposób systemowy.

„Najlepszy czas do działania już minął. Drugi najlepszy moment to teraz. W walce z koronawirusem już zmarnotrawiliśmy zbyt wiele dni” – w ten sposób zaczyna się piątkowy wstępniak „Guardiana”. To gorzka, ale zdecydowanie aprobująca reakcja na decyzję rządu Borisa Johnsona o wprowadzeniu ograniczeń w związku z rozprzestrzenianiem się na Wyspach nowego koronawirusa.

Czytaj też: Wielka Brytania walczy z koronawirusem po swojemu

Jednak aktywna walka z pandemią

Wielka Brytania zamyka wreszcie puby, bary, kawiarnie, kina i uruchamia bezprecedensowy finansowy plan pomocowy dla obywateli, których pandemia Covid-19 pozbawiła możliwości zarobkowania. Rząd z dnia na dzień zdał sobie sprawę, że to nie wiosenna burza, a cud wywołany ekspozycją całej populacji na SARS-CoV-2 raczej się nie wydarzy.

Decydujący, jak się wydaje, wpływ na tę zmianę kursu miały wyniki nowych badań opublikowanych przed paroma dniami przez Imperial College COVID-19 Response Team (pisaliśmy o nich wyczerpująco). Brytyjscy naukowcy pod kierownictwem Neila Fergusona zasilili swój model najświeższymi danymi z Włoch. Efekt symulacji był jednoznaczny: brak ograniczeń w funkcjonowaniu obywateli i państwa doprowadzi wkrótce do zapaści systemu opieki zdrowotnej. Zamiast łagodzić, Brytyjczycy muszą aktywnie walczyć z pandemią.

Funkcjonująca przy brytyjskim rządzie Scientific Advisory Group for Emergencies (SAGE) upubliczniła kilkadziesiąt dokumentów.

Reklama