Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Koty są podatne na SARS-CoV-2. Dlaczego nie trzeba się martwić?

Tak, koty są podatne na SARS-CoV-2. Dlaczego nie trzeba się martwić?

Koty są podatne na infekcję SARS-CoV-2, mogą w ograniczony sposób rozprzestrzeniać wirusa, ale nie chorują. Koty są podatne na infekcję SARS-CoV-2, mogą w ograniczony sposób rozprzestrzeniać wirusa, ale nie chorują. Erica Leong / Unsplash
W eksperymencie badawczym SARS-CoV-2 skutecznie zainfekował układ oddechowy kotów i przeniósł się na jednego niezakażonego osobnika. To jednak nie powód, by kociarze czuli się zaniepokojeni. Wyjaśniamy, dlaczego.

Środowisko naukowe od początku podkreślało, że to mało prawdopodobne, by ludzie mogli zakazić się koronawirusem od zwierząt domowych – psów i kotów. Chociaż nowe dane wskazują, że koty mogą się nim zainfekować, to powyższe stanowisko nie uległo zmianie. Dlaczego?

Zespół chińskich wirusologów eksperymentalnie próbował zakazić różne zwierzęta. SARS-CoV-2 wprowadzano do nozdrzy kaczek, świń, kurczaków, psów, fretek i kotów. Pobierano od nich wymazy lub odchody i sprawdzano, czy wirus jest wykrywalny w tkankach i organach. W przypadku kotów badano też, czy może być transmitowany na inne osobniki tego gatunku. Jakie uzyskano wyniki?

Kaczki, świnie i kurczaki – bezpieczne. Psy…

Koronawirus nie zdołał zainfekować żadnej kaczki, świni i żadnego kurczaka. Wirusa nie stwierdzono ani w wymazach pobranych z jamy nosowo-gardłowej, ani z odbytu. Nie wykazano też przeciwciał przeciw SARS-CoV-2. Wniosek: gatunki nie są podatne na zakażenie tym wirusem.

Czytaj też: Wszystkiemu winni Chińczycy? Nauka temu przeczy

W przypadku psów, trzymiesięcznych bigli, również nie stwierdzono wirusa w żadnym wymazie z jamy nosowo-gardłowej do 14 dni od wprowadzenia go do nozdrzy. Po dwóch dniach stwierdzono zaś obecność SARS-CoV-2 u dwóch psów – jednego poddano eutanazji. Nie stwierdzono koronawirusa w jego tkankach. Co więcej, wirus obecny w wymazach z odbytu nie był zdolny do infekowania komórek – co sprawdzono, wykorzystując model eksperymentalny in vitro. Wniosek: psiarze mogą odetchnąć z ulgą – psy są bardzo słabo podatne na zakażenie i nie mogą go transmitować.

Reklama