W czasie pandemii znacząco osłabła hojność Polaków na rzecz zwierząt. Wiele organizacji ratujących psy, koty czy konie boryka się z problemami finansowymi, a pomoc rządowa w ramach kolejnych tarcz antycovidowych albo ich nie objęła, albo okazała się niewystarczająca.
Obserwuję w mediach przerażającą relację: akcję odłowu człowieka i pumy. Tak właśnie: polowanie na człowieka z pumą. Dzieje się to w Polsce w 2020 r.
Kot to bezkompromisowy indywidualista – wie to każdy człowiek, który ma z nim do czynienia na co dzień. W dodatku, inaczej niż pies, ma zwykle twarz pokerzysty. Tym ważniejsze jest więc zrozumienie, jak działają jego zmysły, i właściwe odczytywanie wysyłanych przez niego sygnałów.
Joanna Iracka o frustracjach i lękach, które trapią psy i koty, oraz o tym, jak można im pomóc.
Radzi sobie w lesie i górach. Na stepie i pustyni. W upale i mrozie. I nie przeszkadza mu wyjątkowo mała różnorodność genetyczna. Ten dziki kot ma tylko jeden problem: ludzi.
W eksperymencie badawczym SARS-CoV-2 skutecznie zainfekował układ oddechowy kotów i przeniósł się na jednego niezakażonego osobnika. To jednak nie powód, by kociarze czuli się zaniepokojeni. Wyjaśniamy, dlaczego.
Tak się składa, że 17 lutego obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Kotów; więc zwróćmy oczy na te zdumiewające stworzenia. Zwłaszcza te dzikie.
Tysiące psów, kotów, saren i lisów giną na polskich drogach, setki tracą życie, wpadając na ogrodzenia. Lepiej dla nich, jeśli poniosą śmierć na miejscu. Gdy nie mają tego szczęścia, godzinami konają w męczarniach, bo żadne służby nie udzielają im pomocy.
Trendy w turystyce bardzo szybko się zmieniają. Dziś coraz więcej osób podróżuje śladami ulubionych filmów, seriali czy gier wideo. A można też śladami kotów – opowiada Michał Klimaszewski, autor bloga Koci Podróżnik.
Koty towarzyszą nam od tysięcy lat. I odkąd je udomowiliśmy, czynią spustoszenie w środowisku.