Dzisiejsza decyzja nie jest zaskoczeniem, choć eksperci z EMA po raz kolejny różnią się w poglądach od niektórych ostrożniejszych krajów Unii Europejskiej, a w przypadku szczepionki Johnson&Johnson – od swoich amerykańskich odpowiedników.
FDA i CDC (Food and Drug Administration i Centers for Disease Control and Prevention) wydały przed tygodniem wspólne zalecenie czasowego wstrzymania szczepionki Johnson&Johnson po zgłoszeniu kilku przypadków zakrzepicy żył mózgowych. Wszystkie odnotowano u kobiet w wieku od 18 do 48 lat, a objawy pojawiły się między 6. a 21. dniem po szczepieniu.
Po dzisiejszym posiedzeniu Komitetu ds. Bezpieczeństwa EMA uznano za konieczne dopisanie do listy ewentualnych, bardzo rzadkich powikłań po przyjęciu szczepionki Johnson&Johnson ostrzeżenia na temat możliwych komplikacji zakrzepowych z niską liczbą płytek krwi (tzw. małopłytkowością). Pojawienie się w Stanach Zjednoczonych ośmiu takich przypadków (z których jeden skończył się zgonem) na 7 mln podanych dawek nie zrobiło na europejskich ekspertach większego wrażenia, więc dzisiejsza decyzja jest tożsama z tą, jaką niedawno podjęto wobec szczepionki AstraZeneki.