Europejska Agencja Leków (EMA) podkreśla, że korzyści przewyższają ryzyko szczepienia AstraZeneką. „Nietypowe skrzepy z niską liczbą płytek krwi powinny być uznane za bardzo rzadkie skutki uboczne AstraZeneki. Jak dotąd większość zgłoszonych przypadków wystąpiła u kobiet w wieku poniżej 60 lat w ciągu dwóch tygodni po szczepieniu” – mówiła dziś Sabine Strauss, szefowa Komitetu ds. Oceny Ryzyka w ramach Nadzoru nad Bezpieczeństwem Farmakoterapii (PRAC) w EMA.
Czytaj też: Europa w kolejce po szczepionki z Rosji i Chin
AstraZeneca. Najpierw wywiad, teraz decyzja
EMA po szczegółowej analizie 62 przypadków zakrzepicy mózgowej zatoki żylnej i 24 przypadków innych zakrzepic żylnych „nie potwierdziła konkretnych czynników ryzyka”, czyli także dla wieku i płci. Strauss dzisiaj tłumaczyła, że być może nadreprezentacja młodych kobiet w danych o zakrzepowych skutkach ubocznych preparatu jest efektem różnych strategii szczepienia (czyli kłucia młodszych ludzi tą szczepionką) albo to zakłócenie wynikające ze zbyt małej liczby badanej próby.
EMA w ocenie AstraZeneki z 18 marca nie wykluczyła związku między szczepieniem a bardzo rzadkimi przypadkami zakrzepowo-zatorowymi. Ogłosiła wówczas, że „związek przyczynowy nie został dowiedziony, ale jest możliwy” i będzie kontynuować badania.
Dzisiejszą decyzję poprzedziła burza wokół wywiadu Marca Cavaleriego, odpowiedzialnego w EMA za strategię szczepionkową. W poniedziałek powiedział on rzymskiemu dziennikowi „Il Messagero”, że widzi związek między szczepionką a wypadkami zakrzepicy zwłaszcza u kobiet poniżej 55.