Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Szczepienia na covid. Gdzie jest Polska i czy nie wypadnie z kolejki

Szczepionka przeciwko covid-19 Szczepionka przeciwko covid-19 Krzysztof Ćwik / Agencja Wyborcza.pl
Szczepionki mRNA chronią przed hospitalizacją i śmiercią z powodu covid-19. Ale ich siła przeciw zakażeniom słabnie. Od dziś po dodatkową dawkę mogą zgłaszać się osoby powyżej 80 lat. Czy powinny się spieszyć, zanim ich śladem podążą młodsze roczniki?

Dziś, 20 kwietnia, rozpoczyna się proces szczepień drugą dawką przypominającą wśród seniorów, którzy ukończyli 80 lat. Innym warunkiem oprócz wieku, który decydować będzie o otrzymaniu skierowania, jest minimum 150 dni, które powinny upłynąć od poprzedniego szczepienia.

Decyzja nie jest zaskakująca, ponieważ w tej grupie wiekowej najszybciej spada z czasem odporność. W sytuacji, kiedy epidemia nie wzbudza już medialnego zainteresowania i wielu osobom wydaje się, że koronawirus przestał zagrażać (nawet Ministerstwo Zdrowia odstąpiło od publikowania codziennych raportów o liczbie nowych zakażeń; informacje będzie podawać w odstępach tygodniowych), trudniej namówić ludzi do rejestrowania się w punktach szczepień. Choć trzeba przyznać, że właśnie najstarsi seniorzy to od początku najbardziej posłuszna grupa, którą w ten sposób uodporniono przeciwko covid. Ale czy ich zainteresowanie szczepieniami się utrzyma?

Czytaj też: No i po pandemii!? Jeszcze wszystko może się zdarzyć

Szczepienia i covid-19. Czyim śladem podążamy?

Decyzja o podawaniu kolejnej dawki szczepionek mRNA – Comirnaty (Pfizera) lub Spikevax (Moderny) – zapadła w ślad za ogłoszonym na początku kwietnia stanowiskiem Europejskiej Agencji Leków. Eksperci Agencji zezwolili na drugą dawkę przypominającą (tzw. booster) u osób powyżej 80.

Reklama