Dziś, 20 kwietnia, rozpoczyna się proces szczepień drugą dawką przypominającą wśród seniorów, którzy ukończyli 80 lat. Innym warunkiem oprócz wieku, który decydować będzie o otrzymaniu skierowania, jest minimum 150 dni, które powinny upłynąć od poprzedniego szczepienia.
Decyzja nie jest zaskakująca, ponieważ w tej grupie wiekowej najszybciej spada z czasem odporność. W sytuacji, kiedy epidemia nie wzbudza już medialnego zainteresowania i wielu osobom wydaje się, że koronawirus przestał zagrażać (nawet Ministerstwo Zdrowia odstąpiło od publikowania codziennych raportów o liczbie nowych zakażeń; informacje będzie podawać w odstępach tygodniowych), trudniej namówić ludzi do rejestrowania się w punktach szczepień. Choć trzeba przyznać, że właśnie najstarsi seniorzy to od początku najbardziej posłuszna grupa, którą w ten sposób uodporniono przeciwko covid. Ale czy ich zainteresowanie szczepieniami się utrzyma?
Czytaj też: No i po pandemii!? Jeszcze wszystko może się zdarzyć
Szczepienia i covid-19. Czyim śladem podążamy?
Decyzja o podawaniu kolejnej dawki szczepionek mRNA – Comirnaty (Pfizera) lub Spikevax (Moderny) – zapadła w ślad za ogłoszonym na początku kwietnia stanowiskiem Europejskiej Agencji Leków. Eksperci Agencji zezwolili na drugą dawkę przypominającą (tzw. booster) u osób powyżej 80.