Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Nauka

50 stopni gorączki

50 stopni gorączki i inne pogodowe ekstrema. Skąd płynie ten skwar?

Tyle zostało z lasu w gminie El Pont de Vilomara w Hiszpanii po wielkim pożarze. Zdjęcie z 18 lipca 2022 r. Tyle zostało z lasu w gminie El Pont de Vilomara w Hiszpanii po wielkim pożarze. Zdjęcie z 18 lipca 2022 r. Albert Gea/Reuters / Forum
W pogodzie nastał czas letnich ekstremów. To gniewna reakcja planety na wytrącenie jej z równowagi. Kwestią niedługiego czasu jest przekroczenie niewyobrażalnego do tej pory progu temperaturowego.
MK/Polityka

Skąd płynie ten skwar? Tu odpowiedź jest prosta: z Afryki, a dokładniej – z Maroka i Algierii, czyli z zachodniej części Sahary. Latem nad największą pustynią świata rozsiada się gigantyczny wyż zwrotnikowy, w którym powietrze osiada, a dodatkowo ogrzewa się i wysusza.

Gorące ramię tego saharyjskiego wyżu w połowie lipca wysunęło się ku Półwyspowi Iberyjskiemu. Stąd w kolejnych dniach sięgnęło jeszcze dalej na północ – do Francji, Szwajcarii, północnych Włoch, krajów Beneluksu i dotarło do południowej Anglii. Na lotnisku Heathrow pod Londynem termometry pokazały 40,2°C. To historyczny rekord dla Wielkiej Brytanii, choć wynik ten musi jeszcze zweryfikować Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO). W końcu ta gorąca macka przesunęła się nieco na wschód i poprzez Niemcy sięgnęła również do Polski.

Fal coraz więcej

Nie jest to pierwszy taki eksces w tym roku. Atmosferyczna autostrada, którą gorące powietrze sunie z Sahary do zachodniej Europy, działa co najmniej od maja. W południowo-zachodniej części kontynentu był to najcieplejszy miesiąc w historii pomiarów. W wielu miejscach padały majowe rekordy temperatur maksymalnych i minimalnych – tak było w Hiszpanii, Portugalii i południowej Francji. Wielką Brytanię afrykańskie ciepło tylko odrobinę polizało, a do Europy Środkowej nie sięgnęło. Nam wciąż humory psuły chłodne niże sunące znad północnego Atlantyku.

Jednak na kolejną, czerwcową falę saharyjskiego gorąca, które zdobyło przyczółek na prawie całym Półwyspie Iberyjskim i stamtąd coraz chętniej sięgało na północ, już się załapaliśmy. W niektórych polskich miejscowościach odnotowano najwyższe w historii temperatury w tym miesiącu. Nadal jednak najgoręcej było na południowym zachodzie kontynentu, gdzie temperatury niepokojąco łatwo przekraczały 40°C.

Polityka 31.2022 (3374) z dnia 26.07.2022; Nauka ProjektPulsar.pl; s. 56
Oryginalny tytuł tekstu: "50 stopni gorączki"
Reklama