Powstała uniwersalna szczepionka przeciwko grypie. To przełom w walce z wirusem
Mamy przynajmniej dwa poważne problemy z obecnie stosowanymi szczepionkami przeciwko grypie. Po pierwsze, chronią jedynie przed wariantami wirusa wytypowanymi przez naukowców na dany sezon. Jeśli zatem niespodziewanie zacznie dominować jakiś odmienny wariant chorobotwórczego patogenu, nie będą nas skutecznie przed nim zabezpieczać.
Czytaj także: Grozi nam twindemia? Dlaczego warto się zaszczepić
A wirusów grypy jest trochę, i na dodatek potrafią stosunkowo często mutować. Wyróżnia się cztery typy: A, B, C i D, każdy zaś dzieli się jeszcze na podtypy (np. A/H1N1 czy A/H3N2). Ale tylko patogeny należące do grup A i B są dla nas groźne i mogą wywoływać epidemie. Wirusy typu C odpowiadają jedynie za lekkie przeziębienia lub bezobjawowe infekcje, zaś należące do grupy D wywołują zakażenia wyłącznie u krów i świń.
Po drugie, produkcja tradycyjnych szczepionek jest długotrwała (trwa co najmniej pół roku) oraz dość kosztowna. Preparaty powstają bowiem z namnażanych w kurzych jajkach wirusów, które następnie unieszkodliwia się (choć są również na rynku podawane donosowo szczepionki z osłabionymi wirusami) i oczyszcza, żeby preparat zawierał tylko pożądane charakterystyczne wirusowe białka (antygeny). To dzięki nim układ odpornościowy uczy się rozpoznawać wirusy, blokować je oraz niszczyć. Szczepionki na sezon 2022/23 zawierają cząsteczki pochodzące od czterech wirusów – tych, które według ekspertów mogą dominować w bieżącym sezonie grypowym.