Lipiec 2010 r. Giełdowa grupa Empik Media&Fashion (EMF) chce przejąć kontrolę nad internetową księgarnią Merlin.pl. EMF to gigant polskiej sprzedaży masowej. Ma swe sklepy w każdym centrum handlowym (m.in. salony multimedialne Empik, sklepy dziecięce Smyk, kilka sieci z ubraniami, szkoły językowe). Informacja rozpętuje prawdziwą burzę. Ale założyciel Merlina Zbigniew Sykulski zaraz po zakończeniu negocjacji zaszywa się gdzieś poza zasięgiem komórek.
Mieczysław Prószyński przysyła e-maila, że raczej nie chce, aby o nim pisano. Dla zasady. Tadeusz Winkowski jest na urlopie. Ma trudny okres: w lipcu ruszyły zwolnienia załogi (liczącej 750 osób) zamykanej drukarni w Pile. Jacek Herman-Iżycki namyśla się, zanim odpowie na pytanie. Za jego drewnianym domem kończy się cywilizacja, a zaczyna Magurski Park Narodowy. – Co jest w życiu ważne? Zostawić po sobie dobre wspomnienia u najbliższych – mówi.
Lata 1980–1988. Mieczysław Prószyński (ur. 1953 r.), astrofizyk, robi doktorat z pulsarów radiowych. Na uczelni pracuje m.in. z Aleksandrem Wolszczanem, który potem wyjeżdża za granicę, aby tam kontynuować badania, dzięki którym odkrywa pierwsze planety poza Układem Słonecznym. Wieczorami Prószyński działa w opozycji. Informatyzuje „Tygodnik Mazowsze”, który – choć podziemny – jako pierwsze pismo w kraju składany jest komputerowo.
Rok 1989. Rozkwita solidarnościowa rewolucja i wolność gospodarcza. Na ulicach króluje handel z łóżek polowych. Prószyński zna się z podziemia z Tadeuszem Winkowskim (ur. 1957 r.), z wykształcenia filozofem, z zamiłowania ekspertem od druku. Wspólnie z Grzegorzem Lindenbergiem (socjologiem) zakładają dla zgrywy spółkę Kant. Jedynym celem jej istnienia jest zamieszczenie w noworocznym wydaniu gazet ogłoszenia „Wszystkim naszym wierzycielom składamy życzenia lepszego Nowego Roku.