Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Niebezpieczne towarzystwo

TBS: lokatorom ma być lepiej

Dariusz Górajski / Agencja Gazeta
Ministerstwo Infrastruktury proponuje rewolucyjne zmiany w towarzystwach budownictwa społecznego. Po spłacie kredytu można będzie zostać właścicielem mieszkania. Tym samym groźba jednoczesnej utraty lokalu i pieniędzy zmaleje.
Polityka

Świętokrzyskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego w Kielcach upadło 4 lata temu, a wciąż nie wiadomo, co się stanie z jego majątkiem. Syndyk wystawił na sprzedaż całe osiedle ŚTBS – cztery bloki z lokatorami i trzy w budowie – najpierw za 27 mln zł, później za 24,4 mln zł. Chętnych nie było. Na szczęście dla lokatorów, którzy zabiegają, żeby władze Kielc wzięły ich pod swoje skrzydła. – Miasto zaproponowało 15 mln zł, ale syndyk się nie zgodził. Zapowiedział, że podzieli osiedle i na początek sprzeda bloki w budowie – mówi dyr. Andrzej Kędra z Urzędu Miasta.

TBS Inwestor w Koninie upadł na początku 2005 r. Na domy bankruta także długo nie było chętnych. Na początku tego roku syndyk sprzedał dwa bloki lokatorom (po 1,1 tys. zł za metr). Mieszkańcy sąsiedniego domu nie mieli tyle szczęścia. Zanim zdecydowali się na wykup, znalazł się amator na cały blok. – Przyszła właścicielka domu odwiedziła moje mieszkanie i oznajmiła, że podniesie czynsz o sto procent. Oczekiwała także deklaracji, czy będziemy płacili, czy szybko się wyniesiemy – narzeka Krzysztof Dębowski, jeden z lokatorów. Od pięciu miesięcy wspólnie z sąsiadami zasypuje władze Konina, posłów, radę wierzycieli i media prośbami o interwencję. – Formalności nie zostały jeszcze dopełnione, można zmienić decyzję i sprzedać dom nam, a nie komuś z zewnątrz – apeluje Krzysztof Dębowski.

Los lokatora

Mieszkaniec domu TBS to lokator szczególny. Musi wpłacić tzw. partycypację albo znaleźć kogoś, kto ją wpłaci. To na ogół 25–30 proc. kosztów budowy mieszkania. Następny wydatek to kaucja, równowartość rocznego czynszu. Obciążenia są podobne jak przy dawnych wpłatach na spółdzielcze mieszkania własnościowe.

Polityka 35.2010 (2771) z dnia 28.08.2010; Rynek; s. 36
Oryginalny tytuł tekstu: "Niebezpieczne towarzystwo"
Reklama