Muszkieterzy się zbroją
RAPORT ENERGETYCZNY: Gazoport - klucz do energetycznej niezależności
Rosyjska dominacja w zaopatrzeniu Polski w gaz przez lata była żelaznym punktem dyskusji polityków. Narzekali, snuli wizje, przedstawiali koncepcje i na tym się kończyło. Dochodziło do kuriozalnych sytuacji, gdy Polska na forum międzynarodowym przedstawiała koncepcję „paktu muszkieterów”, w myśl której kraje UE byłyby zobowiązane do dostarczenia gazu członkowi wspólnoty odciętemu od dostaw, podczas gdy mieliśmy tylko jedno niewielkie połączenie z europejskim systemem gazociągowym w Lasowie k. Zgorzelca. Zatem nawet muszkieterzy nic by nam nie pomogli, bo nie byłoby jak tego gazu dostarczyć.
Etap jałowych dyskusji mamy już jednak za sobą. Pod koniec 2011 r., w ramach budowania zintegrowanego rynku energii w Europie Środkowej, udało się stworzyć podstawy lepszego połączenia krajowego systemu gazowniczego z Unią Europejską, co zwiększa niezależność dostaw do Polski. Efekt jest taki, że już niemal 30 proc. sprowadzanego do nas gazu pochodzi spoza Rosji. Jeszcze dwa lata temu było to tylko ok. 9 proc.
Wirtualny rewers
Swobodny przepływ gazu pomiędzy państwami członkowskimi UE wymaga jednak rozbudowania infrastruktury przesyłowej, w tym przede wszystkim gazociągów transgranicznych. Inwestycje Gaz-Systemu, operatora sieci gazowej, sprawiły, że pod koniec 2011 r. możliwości importu tego surowca wzrosły o prawie miliard metrów sześciennych rocznie, czyli blisko 7 proc. krajowych potrzeb. Rozbudowano istniejące połączenie na granicy polsko-niemieckiej w Lasowie (z 1 mld do 1,5 mld m sześc.), które umożliwia zwiększenie importu gazu z kierunku zachodniego. Powstał także nowy rurociąg (interkonektor) do Czech w rejonie Cieszyna (0,5 mld m sześc.