Na symbole najnowszego rankingu POLITYKI badającego jakość życia w UE (poprzednie publikowaliśmy w styczniu 2008 i październiku 2010 r.) najlepiej nadają się dwa mosty. Jeden łączy Danię i Szwecję, które zajęły odpowiednio drugie i czwarte miejsce wśród 28 państw członkowskich. To most nad Sundem pomiędzy Kopenhagą i Malmö, otwarty w 2000 r., który dał impuls rozwojowy i tak już bardzo bogatym regionom.
Drugi most od niedawna łączy dwa najniżej oceniane w naszym zestawieniu kraje, czyli Rumunię i Bułgarię. Spina brzegi Dunaju między miejscowościami Calafat i Vidin. Kosztował prawie 300 mln euro, a większość kosztów pokryła Unia. Niestety, choć most nazwany oficjalnie imieniem Nowej Europy może imponować rozmiarami, brakuje do niego przyzwoitych dróg dojazdowych. Mają dopiero powstać, i to z imponującym opóźnieniem.
To, że Rumunię i Bułgarię od Danii i Szwecji pod względem rozwoju ciągle dzieli przepaść, oczywiście nie może dziwić. Gorzej, że – jak pokazuje najnowszy ranking POLITYKI – ta przepaść w ostatnich czterech latach jeszcze się pogłębiła. A to dla wspólnej Europy jest duży kłopot.
Holandia, Dania, Luksemburg – to trzy kraje według naszego rankingu najlepiej rozwinięte, o najwyższej jakości życia. Piszemy o „jakości życia”, a nie o „bogactwie”, bo ranking POLITYKI odrywamy od jednej, prostej i powszechnie używanej miary, czyli wielkości produktu krajowego brutto (PKB) na osobę. Na jakość życia składa się wiele czynników. W trzeciej edycji naszego zestawienia uwzględniliśmy ich, jak w poprzednich, aż 25. To selekcja na pewno subiektywna, chociaż staraliśmy się wziąć pod uwagę bardzo różne dziedziny życia. I tak w naszym Europejskim Wskaźniku Rozwoju znalazły się zarówno kryteria czysto gospodarcze (m.