Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Pan na ziemi obiecanej

Ptak Fashion City: Mediolan w Rzgowie?

Państwo Agnieszka i Antoni Ptakowie podczas inauguracji Ptak Fashion City w Rzgowie Państwo Agnieszka i Antoni Ptakowie podczas inauguracji Ptak Fashion City w Rzgowie Marian Zubrzycki / Forum
Jak biznesmen Antoni Ptak wpadł w błoto i co z tego wynikło.
Wizualizacja miasta mody, najnowszego pomysłu Antoniego PtakaLaski Diffusion/EAST NEWS Wizualizacja miasta mody, najnowszego pomysłu Antoniego Ptaka

Wiele firm ma swoje legendy założycielskie. Są jak miasta, które chwalą się, że przed wiekami król zatrzymał się, rozejrzał i postanowił, że tu zbuduje swój gród. W Centrum Handlowym Ptak SA też mają taką. Był początek lat 90., Antoni Ptak, w owym czasie biznesmen z Piotrkowa Trybunalskiego, właściciel hurtowni spożywczych, jechał do Łodzi traktem przez Głuchów, Tuszyn, Rzgów. Mijał rozstawione wzdłuż drogi łóżka polowe kupców branży tekstylnej. To był pionierski okres polskiego kapitalizmu łóżkowego. W okolicach Łodzi armię przydrożnych handlowców zasilali pracownicy upadających państwowych zakładów odzieżowych. Szwaczki, które nie postawiły na handel, pracowały w małych prywatnych firmach i warsztatach. Uszyty towar trafiał na łóżka. Sława tekstylnego zagłębia rosła, wykraczając poza granicę kraju. Pod Łódź ciągnęli nie tylko właściciele małych sklepów z całej Polski, ale także karawany kupców ze Wschodu. Jechali specjalnie przerobionymi autobusami, żeby zmieściło się jak najwięcej dżinsów, T-shirtów i dresów. Na poboczu drogi krajowej nr 1 płynęły setki tysięcy dolarów. Jedynym rywalem był bazar na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie.

Kilometry labiryntów

I właśnie wtedy nadjechał Antoni Ptak. Zatrzymał się na poboczu, wysiadł i zanim dotarł do pierwszego łóżkowego straganu... wpadł w błoto. W tym błocie dostrzegł dla siebie szansę. Postanowił: zorganizuję bazar. Kupił działkę od miejscowego rolnika, ogrodził siatką, utwardził teren, postawił przyczepę kempingową, w której była kasa i targowe biuro. Taka jest historia narodzin Centrum Handlowego Ptak SA, które w ciągu dwóch dekad z milionera Antoniego Ptaka zrobiło miliardera (1,9 mld zł wg. Forbesa).

Bo tam, gdzie kiedyś było klepisko, teraz może nie jest San Francisco, ale coś z amerykańskich klimatów da się wyczuć.

Polityka 39.2014 (2977) z dnia 23.09.2014; Rynek; s. 38
Oryginalny tytuł tekstu: "Pan na ziemi obiecanej"
Reklama