Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Nowa ustawa konsumencka: co się zmieniło?

Leszek Zych / Polityka
Dostaliśmy od ustawodawcy prezent: weszły właśnie w życie nowe przepisy zwiększające ochronę konsumentów, szczególnie tych, którzy korzystają ze sklepów i serwisów internetowych.

Optymiści przekonują, że to rewolucja, pesymiści – żeby na wiele nie liczyć.

Ten prezent należał się nam już dawno. Ustawa o prawach konsumenta wprowadza regulacje wynikające z unijnej dyrektywy 2011/83/UE, którą wdrażamy – jak zwykle – ze sporym opóźnieniem. Zmiany prawa są konieczne za sprawą szybko zmieniających się realiów gospodarczych. Handel i usługi przenoszą się do internetu, technologia oferuje olbrzymią wygodę, ale też stawia na głowie relację klient – sprzedawca. Tworzy też nowe problemy i zagrożenia, które e-klienci poznają na własnej skórze. Dlatego większość przepisów dotyczy tego, co prawo nazywa „sprzedażą na odległość” oraz „sprzedażą poza lokalem przedsiębiorcy”.

Pierwszy przypadek dotyczy głównie handlu internetowego ale także umów zawieranych przez telefon, korespondencyjnie itp. Drugi to wszelkiego typu prezentacje organizowane w domach, hotelach, restauracjach (garnki, pościel, elektronika itp.) – połączonych z ich sprzedażą. Tu też raf jest co niemiara, na które wpadło już wielu klientów. 

Co się zmieni?  Po pierwsze, wydłużono z 10 do 14 dni czas na odstąpienie od umowy zawieranej poza lokalem lub na odległość – bez podania przyczyn. Klient musi zostać wyraźnie o tym prawie poinformowany, jeśli tak się nie stanie, prawo do odstąpienia wydłuża się dodatkowo o rok. Nowością jest też możliwość odstąpienia od umowy zawartej w ramach aukcji internetowej, ale tylko wtedy, gdy sprzedawcą jest przedsiębiorca, a nie osoba prywatna. Odstąpienie od umowy sprzedaży wiąże się z koniecznością odesłania towaru. Tu nowe przepisy wprowadzają wiele szczegółowych regulacji, co może klient, a co musi sprzedawca.

Reklama