Panie dyrektorze, ile mamy czekać? Nie mamy pieniędzy na chleb! – krzyczy dramatycznym głosem młoda kobieta. – Pan powiedział, że macie te pieniądze. To macie czy nie macie? – dopytuje się ktoś z tłoczących się w małej salce. Dyrektor, starszy korpulentny pan, w wełnianym bezrękawniku, próbuje zapanować nad emocjami sali. – Możemy dyskutować, ale się nie obrażajmy – woła. Za oknem tłum skanduje: złodzieje! złodzieje!
Te sceny rozegrały się na początku zeszłego roku w upadających zakładach Taboru Szynowego Opole (TS Opole). To firma ze stuletnią historią, specjalizująca się w remontach i budowie wagonów kolejowych. Dyrektorem, który tłumaczył się z niepłaconych od kilku miesięcy wynagrodzeń, był Zenon Sroczyński. Trudno uwierzyć, ale kilkanaście lat temu to był jeden z najbogatszych Polaków.
Sroczyński to twórca i dawny właściciel spółki Hellena, największego producenta napojów gazowanych, firmy nagrodzonej przez prezydenta tytułem Gwiazdy Gospodarczej III RP. Wyróżniony tytułem Kaliszanin 2000 Roku i Nagrodą im. św. Brata Alberta. Prezydent Kwaśniewski odznaczył go Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w działalności charytatywnej i społecznej.
Jaka kręta droga zawiodła Zenona Sroczyńskiego z rodzinnego Opatówka pod Kaliszem, gdzie urzędował w nowoczesnym biurowcu (a do gabinetu wjeżdżał własną, kryształową windą), do zapyziałego biura upadających zakładów kolejowych w Opolu? Niestety, tak to jest w biznesie: raz na wozie, raz pod wozem. Sroczyński takich obrotów koła fortuny zaliczył wiele.
Wyjątkowo zimne lato
Jest typowym przedstawicielem pierwszego pokolenia współczesnego polskiego kapitalizmu. Syn szewca, inżynier ekonomiki transportu, doświadczenie zdobywał w peerelowskich realiach.