Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Rynek

Jak zwabić Jaguara

Dlaczego fabryka luksusowych aut nie powstała w Polsce tylko na Słowacji

Jaguara i Land Rovera, ikony brytyjskiej gospodarki, kupił Ratan Tata, indyjski biznesmen i wizjoner. Jaguara i Land Rovera, ikony brytyjskiej gospodarki, kupił Ratan Tata, indyjski biznesmen i wizjoner. Dinuka Liyanawatte/Reuters / Forum
Wybór kraju, w którym koncern motoryzacyjny zbuduje fabrykę aut, to jak konkurs panien na wydaniu. Wygrywa ta, która zaoferuje najkosztowniejszy posag, najlepsze lokum i obsługę. Czy warto aż tak się starać?
Piechociński nie zdradził, ile konkretnie zażądał Jaguar, ale przyznał, że rozmowy zaczęły się od kwoty przekraczającej 773 mln zł.Maxim Shemetov/ITAR-TASS/PAP Piechociński nie zdradził, ile konkretnie zażądał Jaguar, ale przyznał, że rozmowy zaczęły się od kwoty przekraczającej 773 mln zł.

Polska opłakuje Jaguara. Krótko cieszyliśmy się wizją fabryki luksusowych aut brytyjskiej marki. A przecież nam się należała, i to z wielu powodów. Bo mamy znakomitych pracowników, znakomite warunki i położenie. W ogóle jesteśmy znakomici. Jaguar to zlekceważył, wolał Słowację. W krótkim komunikacie wyjaśnił, że nasz sąsiad ma lepszą sieć dostawców i dobrą infrastrukturę. Kto w to uwierzy?

Z entuzjazmu wpadliśmy w depresję: jesteśmy do niczego, nic nam się nie udaje. Już po raz szósty fabryka samochodów osobowych przechodzi nam koło nosa. Powstają na Słowacji, w Czechach albo na Węgrzech, ale nie u nas. Co z nami jest nie tak?

To wszystko przez Piechocińskiego. Gdyby tyle nie gadał, być może Jaguar wybrałby Polskę – tłumaczy pan A., zbliżony do negocjacji (dlatego prosi o anonimowość). – Negocjatorów obowiązuje dyskrecja, podpisują w tej sprawie stosowne dokumenty. Słowacy się tego trzymali, ale Piechociński jest politykiem zaangażowanym w kampanię wyborczą, więc nie potrafi zapanować nad swoją gadatliwością i chęcią popisywania się. To mogło Jaguara zniechęcić.

Rzeczywiście wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński zdradził w trakcie prowadzonych negocjacji trochę szczegółów. Choć nie mówił, o kogo chodzi, pochwalił się, że prowadzi rozmowy z „poważnym partnerem z sektora motoryzacyjnego” i możemy się spodziewać inwestycji wartej 1,7 mld funtów. Łatwo było zgadnąć, że chodzi o spółkę Jaguar Land Rover (JLR). Dużo zresztą pisała o tym prasa indyjska, bo brytyjska spółka jest własnością indyjskiego koncernu TATA Motors. To via Delhi dotarła do nas wieść, że wszystko już dogadane i JLR wybrał Polskę.

Polityka 36.2015 (3025) z dnia 01.09.2015; Rynek; s. 38
Oryginalny tytuł tekstu: "Jak zwabić Jaguara"
Reklama