Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Nasza pasza

W jaki sposób pozornie zdrowe jedzenie przyczynia się do otyłości i chorób

Powszechnym kuracjom antybiotykowym – dwa razy w roku, przez dwa miesiące – poddawane są krowy mleczne. Unijne prawo już na to zezwala. Powszechnym kuracjom antybiotykowym – dwa razy w roku, przez dwa miesiące – poddawane są krowy mleczne. Unijne prawo już na to zezwala. Marko Djurica/Reuters / Forum
Polskie dzieci tyją najszybciej w Europie, więc szkolnym sklepikom zakazano handlu chipsami, batonami, a nawet drożdżówkami. Ale nabieramy ciała nie tylko dlatego, że jemy niezdrowo. Jedzenie uważane za zdrowe także staje się śmieciowe.
Wielkie klatki hodowlane zanurzone są wprawdzie w morzu, ale ryby w nich karmione są sztucznie.Birgit Strehl/Smarterpix/PantherMedia Wielkie klatki hodowlane zanurzone są wprawdzie w morzu, ale ryby w nich karmione są sztucznie.

[Tekst ukazał się w POLITYCE 29 września 2015 roku]

Nikt nie słuchał wniosków z badań prof. Michaela Swanna, wybitnego biologa, mimo że prowadził je na zlecenie rządu brytyjskiego już ponad 40 lat temu. Domagał się zakazu podawania zdrowym zwierzętom hodowlanym antybiotyków stosowanych w leczeniu ludzi. Wizja, jaką roztaczał, była przerażająca. Prof. Swann straszył pojawieniem się superbakterii odpornej na antybiotyki. Ale właściciele ferm hodujących zwierzęta bardziej bali się utraty zysków niż superbakterii.

Hodowcy już wtedy wiedzieli, jak wiele mają do stracenia. Po raz pierwszy bowiem eksperymentalnie podano zwierzętom penicylinę w 1942 r., zanim jeszcze zaczęto nią leczyć ludzi. Okazało się, że kury karmione niewielkimi dawkami znoszą więcej jajek, a świnie rodzą więcej prosiąt. Z czasem dobroczynnych, jak się wydawało, skutków odkrywano coraz więcej. Lobbing hodowców był tak silny, że brytyjski rząd ustąpił i dopuścił podawanie antybiotyków masowo i profilaktycznie.

Obecnie zwierzęta zjadają ponad połowę antybiotyków wyprodukowanych dla ludzi. W USA nawet 80 proc. Teoretycznie nas ten problem nie dotyczy. W Unii Europejskiej podawanie krowom, świniom czy kurczakom antybiotyków w celu wspomagania wzrostu jest zabronione. Ale hodowcy łatwo zakaz obchodzą, dodając niewielkie ilości leków w celu zapobiegania chorobom. Wtedy jest to legalne.

Dziś wizja prof. Swanna jest coraz bliższa realizacji. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) potwierdza, że bakterie odporne na antybiotyki przenoszą się ze spożywanego mięsa na ludzi. Chorzy coraz częściej umierają na niegroźne z pozoru choroby, na które dawniej wystarczyło zaordynować antybiotyk.

Polityka 40.2015 (3029) z dnia 29.09.2015; Rynek; s. 40
Oryginalny tytuł tekstu: "Nasza pasza"
Reklama