Rynek

Stany lękowe

Jeremi Mordasewicz o aktualnych relacjach biznesu z polityką

Jeremi Mordasewicz, przedsiębiorca, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan Jeremi Mordasewicz, przedsiębiorca, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan Tadeusz Późniak / Polityka
Rozmowa z Jeremim Mordasewiczem, przedsiębiorcą, doradcą zarządu Konfederacji Lewiatan, członkiem Rady Dialogu Społecznego, o spisku wśród przedsiębiorców, który wykrył Jarosław Kaczyński.
Wicepremier Mateusz Morawiecki na kongresie poświeconym polskiej gospodarceBartosz Frydrych/Forum Wicepremier Mateusz Morawiecki na kongresie poświeconym polskiej gospodarce

Adam Grzeszak: – Podobno w środowisku przedsiębiorców zawiązał się spisek, który sabotuje politykę rządu. Spiskowcy ponoć wierzą, że wrócą dawne czasy. Pan do nich należy?
Jeremi Mordasewicz: – Nie należę, bo nie ma żadnego spisku. To są jakieś absurdalne podejrzenia prezesa Kaczyńskiego.

Prezes ma jednak na to dowody: skurczyły się inwestycje. Przedsiębiorcy nie inwestują w zyskowne przedsięwzięcia gospodarcze. To nienormalne.
Rzeczywiście, od kilku kwartałów hamuje tempo wzrostu PKB za sprawą malejących inwestycji. Radzę jednak spojrzeć na statystykę. Okazuje się, że inwestycje prywatne wzrosły o 5 proc., gdy w tym samym czasie państwowe skurczyły się aż o 35 proc. Więc kto tu sabotuje politykę rządu?

Ten wzrost prywatnych inwestycji to głównie zasługa kapitału zagranicznego. On nie widzi w Polsce zagrożeń. Krajowi przedsiębiorcy patrzą inaczej.
Inwestują u nas duże zagraniczne korporacje. W ich przypadku proces inwestycyjny trwa dość długo i nie jest w takim stopniu uzależniony od bieżących wydarzeń, jak ma to miejsce w przypadku krajowych firm. Inaczej patrzy na to szef wielkiego koncernu, dla którego Polska jest tylko jednym z wielu miejsc prowadzenia biznesu, a inaczej właściciel krajowej firmy, który ryzykuje cały swój majątek.

A co takiego widzi więcej właściciel polskiej firmy, że wstrzymuje się z inwestycjami?
Widzi coraz większe ryzyko związane z działalnością gospodarczą. A nawet niepewność.

Ryzyko albo niepewność, jaka to różnica?
Zasadnicza. Ryzyko w gospodarce to rzecz normalna, da się je oszacować, są na to metody. Można przewidywać zachowania konsumentów, działania konkurentów. Da się określić ryzyko zmian kursów walutowych albo wahań pogody.

Polityka 49.2016 (3088) z dnia 29.11.2016; Rynek; s. 44
Oryginalny tytuł tekstu: "Stany lękowe"
Reklama