Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Strach party

Biznes ucieka przed PiS

Niepewność co do intencji i kompetencji władzy, bardzo zwiększa ryzyko prowadzenia w Polsce biznesu. Niepewność co do intencji i kompetencji władzy, bardzo zwiększa ryzyko prowadzenia w Polsce biznesu. larissapereira / Smarterpix/PantherMedia
Do realizacji planu Morawieckiego potrzeba oszczędności i kreatywności Polaków, a przede wszystkim – zaufania do własnego państwa. Nowa ekipa robi dużo, żeby je podważyć.
Chaotyczne sygnały i inicjatywy ze strony rządu i parlamentu „rozwibrowują” kolejne gałęzie gospodarki.Susan Wall/Getty Images Chaotyczne sygnały i inicjatywy ze strony rządu i parlamentu „rozwibrowują” kolejne gałęzie gospodarki.

Im większego rozmachu promocyjnego nabiera SOR (Strategia Odpowiedzialnego Rozwoju, w końcu przyjęta przez rząd), tym usilniej koledzy Mateusza Morawieckiego z partii i rządu w praktyce usiłują ją storpedować. A Morawiecki licytuje coraz wyżej. Do pierwotnej sumy 1,5 bln zł, która miała być przeznaczona na realizację ambitnego planu do 2020 r., w poprawionej, ostatecznej wersji wicepremier dorzucił kolejne 600 mld zł. Mają pochodzić ze środków prywatnych.

Do tej pory nerwowość wykazywali tylko przedsiębiorcy. Jarosław Kaczyński wytknął im, że ich firmy na lokatach bankowych trzymają 240 mld zł i na złość ich nie inwestują, rezygnując przy okazji z zarobku. To, zdaniem prezesa, zwolennicy poprzedniej władzy, którzy czekają na powrót lepszych dla nich czasów, ale te jednak nie wrócą. Z rozmachu SOR wynika, że w polu zainteresowania nowej ekipy znalazły się nie tylko lokaty biznesu, ale także zwykłych Polaków. Czyżby brakujące 360 mld zł miały pochodzić z naszych oszczędności?

Prof. Jerzy Hausner w TVN24 wyznał, że kelner w restauracji zapytał go wprost, czy już kupować dolary. To znak, że zaufanie do własnej waluty maleje. Jeszcze dwa lata temu nikt takich pytań nie zadawał, byliśmy dumni ze złotego, pewni stabilności rodzimej waluty. Obecnie pewności już mieć nie można.

Wątpliwości kelnera podzielają inni. Ubiegły rok był rekordowy pod względem liczby mieszkań zbudowanych i oddanych do użytku. Powstało 160 tys. lokali! To powinien być powód do radości, ale chyba nie ma się z czego cieszyć. – Z publikacji Narodowego Banku Polskiego, a także deklaracji deweloperów wynika, że już ponad 60 proc. nowych mieszkań kupowanych jest za gotówkę – stwierdza Konrad Płochocki, prezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich. Jest to tendencja rosnąca.

Polityka 10.2017 (3101) z dnia 07.03.2017; Rynek; s. 48
Oryginalny tytuł tekstu: "Strach party"
Reklama