Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Za ciosem roamingu

60 lat UE to okazja do obniżenia cen roamingu. Co jeszcze można wywalczyć?

Sobotnia rocznica podpisania Traktatów Rzymskich to dobra okazja, żeby zastanowić się, jak Unia może poprawić swoje notowania u obywateli państw członkowskich. Sobotnia rocznica podpisania Traktatów Rzymskich to dobra okazja, żeby zastanowić się, jak Unia może poprawić swoje notowania u obywateli państw członkowskich. European Union / Facebook
Sukces w obniżaniu cen roamingów to wielka nadzieja dla całej brukselskiej biurokracji, cieszącej się w Europie – delikatnie mówiąc – dość marną opinią.

Po wygranej wojnie o tanie rozmowy wewnątrz Unii Komisja Europejska chce obniżyć koszty zagranicznych przelewów i pozwolić na przenoszenie między krajami zniżek OC. A przy okazji poprawić mocno nadszarpnięty wizerunek Wspólnoty.

Wieloletnia batalia o tani roaming pokazała nam kilka rzeczy. Po pierwsze, wolna konkurencja nie działa, gdy mamy do czynienia z oligopolami. Wówczas warunki dyktują najwięksi gracze, na przykład koncerny telekomunikacyjne. Po drugie, teoretycznie wspólny, jednolity rynek jest wciąż pełen barier między krajami członkowskimi. Po trzecie i najważniejsze, Unia Europejska w postaci Komisji i Parlamentu jest w stanie coś zmienić na korzyść klientów pod warunkiem, że unijni posłowie i komisarze działają ramię w ramię.

Sukces w obniżaniu cen roamingów to wielka nadzieja dla całej brukselskiej biurokracji, cieszącej się w Europie – delikatnie mówiąc – dość marną opinią. Tymczasem bez tej właśnie okropnej biurokracji dalej za minutę połączenia w roamingu płacilibyśmy 5 zł, a nie kilkadziesiąt groszy. Wystarczy zresztą spojrzeć, jak drogi pozostał roaming w krajach nienależących do Unii. Ciekawe, co zrobią operatorzy telekomunikacyjni zaraz po wyjściu ze Wspólnoty Wielkiej Brytanii. Chyba nikt nie ma wątpliwości…

Co zrobi Unia, żeby poprawić swój wizerunek?

Sobotnia rocznica podpisania Traktatów Rzymskich (sześć dekad od powstania Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej) to dobra okazja, żeby zastanowić się, jak Unia może poprawić swoje notowania wśród obywateli państw członkowskich. Najlepszą metodą jest stanie po stronie konsumentów przeciw wielkim koncernom.

Reklama