Rynek

Sejm uchwalił zakaz handlu w niedzielę. Mnóstwo kuriozalnych zapisów

Pod płaszczykiem ustawy PiS chce po prostu zaszkodzić dużym sieciom – i niepolskim, i kapitałowo polskim. Pod płaszczykiem ustawy PiS chce po prostu zaszkodzić dużym sieciom – i niepolskim, i kapitałowo polskim. Clark Young / Unsplash
Niektórzy pracownicy handlu w niedziele będą mogli świętować, inni przyjdą do pracy nawet w dni świąteczne. A wszystkich klientów czekają koszmarne soboty.

Sejm już uchwalił, prezydent zaraz podpisze, pierwsze skutki już w marcu. W rzeczywistości nowa ustawa powinna nazywać się „O zamknięciu w niedziele i święta hipermarketów, supermarketów i dyskontów”. Jest bowiem w niej tak dużo różnych wyjątków (ponad trzydzieści!), że dużo łatwiej powiedzieć, które sklepy będą nieczynne.

Różne doprecyzowujące, uszczelniające i gmatwające zapisy powodują, że nadal trudno powiedzieć, jak będzie wyglądał od marca niedzielny handel.

Które sklepy będą otwarte w niedziele?

Na przykład małe sklepy mogą być otwarte, jeśli za ladą stanie właściciel pracujący „we własnym imieniu i na własny rachunek”. W ten sposób ma się wykluczyć typowych ajentów, a ocalić innych franczyzobiorców. To ważny zapis, bo największym beneficjentem zakazu, obok sieci paliwowych, może być sieć Żabka, własność międzynarodowego funduszu kapitałowego. Powinien on hojnie wspierać PiS za tak korzystne dla siebie prawo, które napędzi mu klientów robiących mniejsze zakupy w niedziele.

Kuriozalnych zapisów jest zresztą więcej. Na przykład na dworcach otwarte mogą być sklepy, ale tylko te zapewniające „bezpośrednią obsługę podróżnych”. To znaczy ile metrów od kas biletowych? O jakiej powierzchni? Z jakim asortymentem? Czy podróżny może kupić bułkę czy też mydło? Kto będzie chciał się przekonać, musi swój punkt otworzyć i czekać na ewentualną karę finansową. PiS próbuje nie dopuścić do otwarcia większych sklepów w galeriach, jakie wyrosły w ramach dworców, na przykład we Wrocławiu (otwarta niedawno Wroclavia) albo Poznaniu.

Kto straci na zakazie handlu w niedzielę?

Reklama