Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

AmberBack

GetBack – nowe Amber Gold?

Spółka obiecywała 8 proc. zysku, a w niektórych przypadkach nawet kilkanaście procent. Więcej niż Amber Gold. Spółka obiecywała 8 proc. zysku, a w niektórych przypadkach nawet kilkanaście procent. Więcej niż Amber Gold. Arkadiusz Ziołek/East News, Polityka
Afera spółki GetBack odsłoniła kulisy funkcjonowania polskiej branży windykacyjnej. Warto za nie zajrzeć, bo dzieją się tam rzeczy ciekawe.
Wierzytelności masowe sprzedawane są zwykle na aukcjach, rzadziej w transakcjach prywatnych.PantherMedia Wierzytelności masowe sprzedawane są zwykle na aukcjach, rzadziej w transakcjach prywatnych.

Bóg mnie strzegł, że nie wszedłem w tego getbeka, ładnie bym teraz wyglądał – wzdycha pan Andrzej, czytając informacje o kłopotach wrocławskiej spółki windykacyjnej GetBack, która stała się bohaterką polityczno-gospodarczego skandalu. – Mój doradca bankowy z Raiffeisena stawał na głowie, żebym zainwestował w te obligacje. Panie Andrzeju, na lokacie nic pan nie zarobi, a tu taki zysk! I to praktycznie bez ryzyka. Żeby mnie przekonać, na pomoc wezwał swoją szefową, a ja coś czułem przez skórę, więc uparcie powtarzałem: nie interesuje mnie tego typu firma i już. Ta szefowa wreszcie straciła cierpliwość i pyta: dlaczego pan nam to robi?

Nie wszyscy mieli takie przeczucie i odporność na marketingowe sztuczki doradców bankowych, którzy dziś są oskarżani o misseling, czyli wprowadzanie klientów w błąd co do charakteru i ryzyka związanego z oferowanymi produktami finansowymi. A to jest już złamanie unijnej dyrektywy MIFID2, m.in. zakazującej instytucjom finansowym sprzedaży produktów, których poziomu ryzyka klient nie jest w stanie samodzielnie ocenić. Dotyczy to nie tylko Reiffeisen Polbank, ale i kilku innych banków obsługujących emisję. W efekcie spora grupa osób, które pożyczyły spółce specjalizującej się w odzyskiwaniu pożyczonych pieniędzy, sama teraz nie wie, kiedy i ile zdoła odzyskać. GetBack jest w sumie zadłużony na 2,5 mld zł.

Spółka obiecywała 8 proc. zysku, a w niektórych przypadkach nawet kilkanaście procent. Więcej niż Amber Gold. To mogło skusić, bo w końcu nie chodziło o firmę krzak, tylko o dużą spółkę giełdową, działającą z sukcesem od kilku lat na rozrastającym się rynku windykacyjnym, nadzorowaną przez KNF, badaną przez prestiżowych audytorów i wielkie agencje ratingowe.

Polityka 24.2018 (3164) z dnia 12.06.2018; Rynek; s. 34
Oryginalny tytuł tekstu: "AmberBack"
Reklama