Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Pojedynek niemiecko-polski

Polonus chce rywalizować z FlixBusem

FlixBus podbija po kolei europejskie rynki. FlixBus podbija po kolei europejskie rynki. Cezary Aszkielowicz / Agencja Gazeta
Potężnemu FlixBusowi wyzwanie rzuca państwowy Polonus. Chce wokół siebie zgromadzić mniejszych przewoźników, aby ci nie przemalowali się na zielono.

Kiedyś polskie drogi miał podbić bocian Ziggy, symbol Polskiego Busa. Od kiedy czerwone autokary należące do firmy szkockiego magnata transportowego Sir Briana Soutera zmieniły barwy na zielone, o Ziggym słuch zaginął. Nie ma dla niego miejsca we FlixBusie, który podbija po kolei europejskie rynki. Jednak nie wszyscy się poddają. Warszawski Polonus, jeden z najlepiej prosperujących PKS-ów, próbuje walczyć z FlixBusem, a jego maskotką jest na razie bezimienny orzeł.

FlixBus i Polonus Partner – dwie strategie na trudny rynek

Obie firmy stosują jednak zupełnie różne strategie. FlixBus to platforma rezerwacji biletów, która podpisuje umowy z lokalnymi przewoźnikami, każe im okleić swoje autobusy na zielono i świadczyć usługi pod marką FlixBus. W ten sposób nie muszą się martwić wydatkami na reklamę, ale tracą swoją tożsamość. Polonus chce postępować inaczej. Innym przewoźnikom pozwala zachować własną markę, mają tylko dodać do niej hasło „Polonus Partner”.

Rynek przewozów autobusowych to ciężki kawałek chleba. Pasażerów, zwłaszcza na trasach lokalnych, ubywa, trzeba konkurować nie tylko z dotowaną przez państwo koleją, ale też coraz popularniejszymi usługami carpoolingowymi jak BlaBlaCar. Ci, którzy chcą przetrwać, wiedzą, że muszą się łączyć. Szereg firm staje dzisiaj przed wyborem: zrezygnować z własnej marki i pójść do FlixBusa czy też walczyć z niemieckim potentatem. Kto decyduje się na tę drugą strategię, temu ma pomóc program „Polonus Partner” – wspólna sprzedaż biletów i współpraca, ale z zachowaniem odrębności.

Reklama